Nie ma wątpliwości, że niedzielny występ Joanny Moro podczas Wakacyjnej Trasy Dwójki na długo zostanie w pamięci Polaków. Mimo usilnych tłumaczeń zarówno ze strony Telewizji Polskiej jak i samej bohaterki wpadki, do celebrytki zdążyła przylgnąć łatka naczelnej ofiary playbacku.
O komentarz w sprawie wokalnego "popisu" Joasi reporter Pudelka postanowił poprosić Annę Wyszkoni. Zaprawiona w bojach wokalistka początkowo nie była zbyt wylewna, jednak ostatecznie ujawniła, co myśli o "La Plage De Saint Tropez" w wykonaniu skompromitowanej koleżanki.
Nie mi to komentować, myślę, że ludzie wyciągnęli wnioski, Joasia też... - zaczęła ostrożnie 41-latka, kontynuując:
(...) Ubolewam nad tym, że ktoś, kto nie do końca nie potrafi coś robić, zabiera się za to... Ja nie pcham się do branży, na której się nie znam - mówi, po czym zdradza, czy podjęłaby się nauczenia Moro śpiewu:
Nauka śpiewu to jest jedna rzecz... Charyzmy się nie da nauczyć. (...) - stwierdza gorzko.
Posłuchajcie, co jeszcze Ania powiedziała o Joannie.