Trwa ładowanie...
Przejdź na
Buffon
Buffon
|

Anna Wyszkoni otwarcie o depresji i leczeniu psychiatrycznym: "Leżałam bez energii na podłodze i nie wiedziałam, w którą stronę pójść w życiu"

155
Podziel się:

Anna Wyszkoni kilka lat temu zmagała się z nowotworem. Po terapii onkologicznej zachorowała z kolei na depresję. "Kiedy skończyła się terapia jodem, poczułam, że przyszedł czas na przepracowanie tej sytuacji od strony psychicznej".

Anna Wyszkoni otwarcie o depresji i leczeniu psychiatrycznym: "Leżałam bez energii na podłodze i nie wiedziałam, w którą stronę pójść w życiu"
Anna Wyszkoni miała depresję (AKPA)

W 2016 roku Anna Wyszkoni odwołała wszystkie koncerty. Jak się później okazało, u piosenkarki zdiagnozowano nowotwór tarczycy. Artystka przeszła operację usunięcia gruczołu, co wiązało się również z ryzykiem utraty głosu. Dzięki rehabilitacji Wyszkoni wróciła do zdrowia, a także na scenę, jednak po terapii onkologicznej, dopadła ją inna groźna choroba, o czym opowiedziała jakiś czas temu w rozmowie z magazynem "Twarze Depresji".

Anna Wyszkoni chorowała na depresję

Anna Wyszkoni chorowała również na depresję. Piosenkarka pierwszy raz udała się do psychiatry siedem lat temu, tuż po tym, jak przeszła chorobę nowotworową.

(...) Kiedy skończyła się terapia jodem, poczułam, że przyszedł czas na przepracowanie tej sytuacji od strony psychicznej. Nie byłam w stanie poradzić sobie z tym sama. Leżałam bez energii na podłodze i nie wiedziałam, w którą stronę pójść w życiu, co ze sobą zrobić. Autentycznie leżałam na podłodze. To był moment zwrotny, kiedy zrozumiałam, że potrzebuję pomocy. Wtedy właśnie poszłam do psychiatry... - wspomina piosenkarka w magazynie "Twarze Depresji".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Anja Rubik szokuje w "Top Model", a Polsat kończy 30 lat!

Ania Wyszkoni jest ambasadorką kampanii "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Piosenkarka zwraca uwagę na to, jak mało mówi się na temat tej groźnej choroby.

Uważam, że depresja jest ciągle tematem tabu. Zdecydowanie za mało się o niej mówi, a coraz więcej osób ta choroba dotyka. Dlatego trzeba mówić o niej głośno - dodała.

Anna Wyszkoni o chorobie

Lekarz wytłumaczył piosenkarce, że stany depresyjne mogą być skutkiem również zaburzeń hormonalnych. Anna Wyszkoni nie skorzystała z pomocy psychoterapeuty, ale podkreśliła, jak bardzo ważna jest rozmowa z profesjonalistą.

Swoich psychologów mają najlepsi sportowcy, biznesmeni, ludzie sukcesu. Bierzmy z nich przykład. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego w ich przypadku to budzi podziw, a w przypadku przeciętnego człowieka dystans - podsumowała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(155)
WYRÓŻNIONE
Gość
2 lata temu
Ludzie w dalszym ciągu niestety boją się słowa psychiatra jak diabeł wody święconej.
Gość
2 lata temu
Coraz większa liczba ludzi cierpi na depresje i będzie wciąż rosła . Depresja nie wybiera czy jesteś biedny czy bogaty czy sławny , czy masz rodzine czy żyjesz sam dotknąć może każdego ! Wiecie dlaczego bo coraz większą liczbę osób uwiera świat i rzeczywistość w jakim przyszło nam funkcjonować . Dzieci w szkole cierpią bo system edukacji przytłacza niszczy ich nadmiarem nieprzydatnej wiedzy pozbawiając kreatywności , dorośli przytłoczeni są praca zawodowa która pochłania 80% czasu ,i pytam po co to wszystko ?! Wcześniej czy później człowiek pada na kolana i ma dość zadając sobie kluczowe pytanie po co to wszystko tak ma wyglądać życie na ciągłej pogoni , stresie ?! Do tego rząd , globaliści , światowy system wyzysku i niewolnictwa stwarza warunki do tak ciężkich stanów psychiczny j 😔 Trzymajcie się i nie bójcie prosić o pomoc mimo ciężkich czasów warto sie zatrzymać i zawalczyć o siebie 🫶
aga
2 lata temu
Jak słyszę wypowiedzi ludzi z show biznesu o depresji ( Wyszkoni, Chajzer, M. Peszek itp) to ich obraz depresji jest inny niż ten który ja znam ( obserwacje moich znajomych). Gwiazdy podkreślają, leżałam na podłodze, sięgnęłam dna, każdy dzień to walka o życie, leżałam na hamaku a piana leciała mi z ust itp. Natomiast w moim gronie wygląda to tak, że każdy na pozór funkcjonuje, wypełnia swoje obowiązki, wstaje codziennie do pracy, na zewnątrz prawie nic nie widać, ludzie działają jak automaty- problem w tym, że nie widzą sensu, nie mają wewnętrznej radości, czują, że jest im źle. Skąd tak różnica???
Juss
2 lata temu
Chodzę do psychiatry, biorę leki, jestem z siebie dumna , że poszłam po pomoc ❤
Maria
2 lata temu
Leżała na podłodze nie wiedząc w którą stronę ma iść mając już ugruntowaną karierę, dom, rodzinę, wokal, miłość, pieniądze, przyjaciół. W takim komforcie psychicznym faktycznie można tylko się faktycznie położyć i płakać 😒 Mnie nie dopada załamanie jak nie wiem czy kupić lepsze jedzenie czy buty dla córki, zapłacić za dojazd do pracy autobusem czy zatankować, modlić się żeby mnie nie dopadła grypa lub przeziębienie, bo nie wystarczy będąc na L4 na opłacenie kredytu, rachunków, chciałabym też od czasu do czasu odpocząć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (155)
Tak tak
2 lata temu
No dobrze że wiedziałaś gdzie są gabinety chirurgii , zmieniłaś twarz ,odmłodniałaś, od razu zrobiło się lepiej i teraz można opowiadać po gazetach pierdoły.
Tcgvg
2 lata temu
Mysle,ze czesto najwięcej osób popada w depresje jak sa uwikłane w jakieś grzechy.Ja właśnie tak mialam ale chodziłam do psychologa do księdza,modle się i to mi daje dużo siły.Jeszcze nie potrafię się tak cieszyc zyciem jak kiedyś bo z pomocą Boza wychodzę z grzechu nieczystości ktory byl u mnie nałogiem.Przyslanial on mi milosc do drugiego człowieka bo traktowałam go przedmiotowo.
efgg
2 lata temu
A ja uważam,że im dalej jestesmy od Boga to tym szybciej dopada nas depresja.Prawdziwa wiara może zdziałać cuda.Oczywiscie każdy powinien pomoc sobie jak potrafi czyli isc do psychologa,księdza lekarza przyjaciol o wsparcie i pomoc.
lol
2 lata temu
wez idz do roboty budzetowej i sie wyleczysz z depresji
Czasy
2 lata temu
Ma rację. Wielka szkoda. Coraz więcej ludzi choruje, szczególnie młodych, nastolatków. A placówek brak. Epidemia zaburzeń
Monia39
2 lata temu
Plus dla niej za to, że poszła do psychiatry. Brawo !!!
Azaaza
2 lata temu
Z taką twarzą to rzeczywiście można dostać depresji.
gość
2 lata temu
pewnie się załamała po tych operacjach jak nie rozpoznała się w lustrze
gość
2 lata temu
Może ta depresja bo już siebie w lustrze nie poznaje
Gosc
2 lata temu
I co w związku z tym? Mamy czuć się gorsi bo depresja nas nie dopadła! Jeżeli się jest chorym to się chodzi do lekarza i leczy,a nie gada o tym od ilus tam lat. Z tą tarczyca to się powtarza,nie ona jedna jest chora raczej byla. Niech się cieszy,że dobrze się skończyło.
gość
2 lata temu
ale dla czego one wszystkie zawsze leżą na podłodze, też choruję, ale kładę się w łóżku, jakkolwiek by nie było źle, czy "na podłodze" to lepiej brzmi
Gosc
2 lata temu
Bo do dobrego psychologa żeby pójść to trzeba mieć kasę droga Aniu. Dla was to jest pestka. Moje dziecko czeka już 3 m- ce w kolejce z NFZ. Nie stać mnie na prywatną wizytę. Wy wszyscy jesteście oderwani od rzeczywistości i nie macie pojęcia jak to działa. Szlag mnie trafia,co rusz słyszę o depresji u celebrytów. Wszyscy mają psychoterapeutów na zawołanie. Rzeczywiście leczcie się,bo nie wiecie co to prawdziwa choroba.
🤬🤬🤬🤬🤬🤬
2 lata temu
A ja uważam , że za stan depresji i lęki głównie odpowiada to że większość z nas jest zadłużona. Boimy się, że nie damy rady spłacić kredytu, że siądą nam na konto, że przyjdzie komornik, że dług będzie rósł. Boimy się o utratę pracy etc. Gdyby te problemy odeszły gwarantuję uzdrowienie w 70% reszta to choroby na które mamy mniejszy wpływ.
nnbk
2 lata temu
Depresja- brak odczuwania przyjemności to jeden z objawów. A co nam rozregulowuje układ nagrody, odpowiedzialny za odczuwanie przyjemności? Ano dzisiejszy świat dostarczający cały czas przyjemnych bodźców i zwiększajacy wygodnictwo. Internet, SM, reklamy, głupie programy, supermarkety, masowe imprezy z tryliardem świateł i megahałasem, nieograniczony dostęp do wszystkiego natychmiast, bez wysiłku zdobywania, wejdą ci wręcz do domu ze wszystkim. Ludzie myślą, że stanem normalnym powinna być przyjemność a to nieprawda. Zarówno przyjemność jak i dyskomfort to dla nas sporadyczne informacje , jakie decyzje podejmować. Stanem normalnym powinien być wewnętrzny spokój, akceptacja, pogodzenie się ze sobą i światem i z tego starujemy na okazjonalne doświadczenia z innymi emocami, które normalnie zaczynają się i kończą. Dzisiejszy świat jest przebodźcowany, artyści szczegolnie tego doświadczają mając do dyspozycji media i odbiorców czasem liczonych w milaiardach, nie mówiąc o charakterze ich pracy i stylu życia. Gdzie tam miejsce na wewnętrzny spokój?
...
Następna strona