Uczestnicy programów reality show o tematyce randkowej przeważnie nie biorą w nich udziału z pobudek miłosnych. W większości bardziej niż na znalezieniu drugiej połówki, zależy im bowiem na sławie i medialnej popularności. Wyjątkiem na polskim rynku telewizyjnym jest przebój TVP "Sanatorium miłości", którego bohaterowie nie prześcigają się w liczbie zdobytych followersów i podpisanych kontraktów reklamowych.
Niektóre uczucia nawiązane na oczach milionów widzów mają swój ciąg dalszy również po wyłączeniu kamer. W wakacje sieć obiegły zdjęcia znanych z 2. edycji Iwony i Gerarda, którzy po ponad 3 latach od udziału powiedzieli sobie sakramentalne "tak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uczestniczka "Sanatorium miłości" znacząco straciła na wadze. Jak tego dokonała?
Jedną z bohaterek 3. sezonu programu była 66-letnia wówczas Anna Król. Kobieta podbiła serca publiczności swoją pogodą ducha i życzliwością wobec innych uczestników. Jej przyjazne usposobienie wyjątkowo docenił biorący udział w tej samej serii Zbigniew Zamróz, który poprosił ją o rękę już po emisji, kiedy wspólnie gościli w "Pytaniu na śniadanie". Miało to miejsce ponad 2 lata temu. Do tej pory jednak nie sformalizowali swojego związku.
Zmiany w życiu byłej uczestniczki "Sanatorium miłości" nastąpiły nie tylko w sferze uczuciowej. Postanowiła również zawalczyć o swoje zdrowie i wygląd zewnętrzny. W tym celu rozpoczęła zmagania z dodatkowymi kilogramami. Zaangażowała się w nie do tego stopnia, że po ponad roku jej waga pokazuje aż 20 kilogramów mniej.
U mnie motywacja była taka, że mój syn jest trenerem personalnym i słyszałam: "Mama, weź się za siebie". Ja nigdy nie byłam osobą troszkę pulchniejszą, a gdzieś mi powoli tych kilogramów przybyło. Pomyślałam sobie: "Dobrze, spróbuję". To się zaczęło w ten sposób, że najpierw skierował mnie na badania. Okazało się, że mam podniesiony cukier i problem z tarczycą. Dostosował mi dietę do tych moich badań. I tak to się rozpoczęło zmianą żywienia - opowiedziała w programie śniadaniowym TVP2.
Kuracjuszka szczegółowo opisała założenia diety. Dodała przy tym, że niezależnie od wieku, każdy jest w stanie podjąć wyzwanie oraz zadbać o swój stan zdrowia i kondycję.
Odrzuciłam napoje gazowane, słodycze, smażone rzeczy. Musiałam zmienić nawyki żywieniowe. Na początku nie jest to łatwe, ale dobrze, jak się ma wsparcie. Dieta to nie jest katowanie się. Praktycznie z rok jestem na innym żywieniu. W tej chwili, jak jem inaczej, mam tyle energii, nie czuję zmęczenia... Jeśli coś chcemy w sobie zmienić, to naprawdę zmienimy - wyznała.
69-latka prosto ze studia "Pytania na śniadanie" podziękowała synowi Wojtkowi za dokładnie rozpisany harmonogram żywienia i nieocenione wsparcie.
Jak Anna Król prezentuje się w odmienionej odsłonie?