Nikt chyba nie ma wątpliwości, że "Ranczo" od lat należy do najpopularniejszych seriali w Polsce. Choć ostatni odcinek kultowej serii wyemitowano w 2016 roku, to zaskarbiła sobie ona sympatię widzów na tyle, aby wciąż walczyć o ewentualną kontynuację serii. Pojawienie się produkcji na Netfliksie zresztą jedynie podsyciło ich apetyt.
Zobacz: Gwiazdy "Rancza" nie dostaną tantiem od Netfliksa: "Ciekawe, czy aktorom amerykańskim też nie płacą"
Od dawna mówi się też, że w przypadku powrotu "Rancza" nie wszyscy aktorzy wzięliby udział w ewentualnej kontynuacji. Kwestią, wokół której narosło wiele domysłów, stała się też kultowa postać grana niegdyś przez Pawła Królikowskiego. Niedawno o Kusego został zapytany Wojciech Adamczyk, reżyser serii, który udzielił wywiadu portalowi Jastrząb Post.
Nie ma takiego aktora. [Zastąpienie go innym aktorem - przyp.red.] byłoby nieuczciwe wobec Pawła i nieuczciwe wobec widzów - powiedział wprost i dodał, że nie jest jasne, czy nagrania w ogóle ruszą: Jeżeli w przyszłym roku nie nakręcimy, to już nie nakręcimy nigdy niczego.
Zobacz też: Antek Królikowski wspomina ojca: "To już rok..."
Mimo wielu niejasności "Super Express" ogłosił na łamach czwartkowego numeru, że Paweł Królikowski miałby "powrócić" do serii. Do zapoznania się z treścią artykułu tabloid zachęcał wzmianką o "szokującej decyzji twórców serialu". Sprawę postanowił skomentować na Instastories Antek Królikowski, prywatnie syn zmarłego aktora. Sądząc po drwiącym tonie, te doniesienia nie zrobiły na nim wybitnego wrażenia.
Dziś możemy się dowiedzieć, że tata wróci do "Rancza"... Będzie jak polski Paul Walker z "Szybkich i wściekłych" - stwierdził, nawiązując do tragicznie zmarłego amerykańskiego aktora, którego postać w kolejnych częściach hitowej serii miałaby ponoć zostać odtworzona za pomocą komputerowych efektów specjalnych.
Chwilę później, najwyraźniej w celu podkreślenia szyderczego tonu, aktor pokazał, że doniesienia te ukazały się obok rzekomej amputacji, która miałaby grozić Lechowi Wałęsie.
Oby to był tylko ponury żart z tą nogą. Bądźcie wszyscy zdrowi - napisał Antek i złożył też przy okazji życzenia ślubne Agnieszce Mrozińskiej.
Dziwi Was jego reakcja, czy wręcz przeciwnie?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!