W niedzielę odbyła się premiera pierwszego odcinka 14. edycji "Tańca z Gwiazdami". Małgorzata Ostrowska-Królikowska razem z Kamilem Gwarą zatańczyła walca angielskiego. Na widowni aktorkę wspierali bliscy, wśród których nie zabrakło synowej Joanny Jarmołowicz i córek - Julii oraz Marceliny. To właśnie one namówiły 59-latkę na udział w programie.
Warto wspomnieć, że jeszcze przed pierwszym odcinkiem Małgorzata spodziewała się obecności rodziny. W jednym z wywiadów Ostrowska-Królikowska zdradziła, iż mimo niechęci bliskich do medialnych wydarzeń, zapewne będą ją oni wspierać.
Myślę, że przyjdą, chociaż nie lubią uczestniczyć w różnych medialnych akcjach rodziców. Nigdy tego nie lubiły. Ale myślę, że będą na widowni - powiedziała w wywiadzie dla Plotka.
Antek Królikowski nie wspierał mamy na widowni "Tańca z Gwiazdami". Ujawniono powód
Na widowni zabrakło jednak pierworodnego. Choć Antek tego wieczoru nie miał żadnych planów, to nie zdecydował się wspierać matki swoją obecnością. Niemniej jednak aktor za pośrednictwem mediów społecznościowych zachęcał do oddawania głosów na Małgorzatę i Kamila.
Okazuje się, że Królikowski celowo postanowił zostać w domu. Miało to wynikać z towarzyszącego mu widma skandali oraz zainteresowania mediów. W ten sposób chciał pozwolić zostać matce gwiazdą wieczoru i nie przyciągać uwagi dziennikarzy swoją obecnością.
Antek miał ważny powód. To nie była fanaberia czy lenistwo. Po ostatnich perturbacjach w życiu prywatnym wiedział, że jakby się pojawił w studiu, to cała uwaga skupiłaby się na nim. On nie chciał jej odciągnąć od mamy, która powinna być królową wieczoru. To był jej ważny debiut i Antek, choć bardzo chciał być obok, postanowił, że dla jej dobra usunie się w cień na samym starcie. Ona to doskonale rozumie. Niewykluczone, że pojawi się na nagraniach jakiegoś dalszego odcinka - skomentowała dla Plotka osoba z bliskiego otoczenia Królikowskich.
Faktycznie ma się czego bać?