Medialna batalia między Joanną Opozdą a Antkiem Królikowskim trwa. Aktualnie (wkrótce byli) małżonkowie toczą spór w sprawie obecności ich syna w mediach społecznościowych. W piątek okazało się, że Antkowi wyjątkowo przeszkadzają posty Joasi, w których pojawia się mały Vincent. Jak poinformował "Super Express", aktorowi na tyle nie podoba się fakt, iż jego eks "wykorzystuje" potomka w instagramowych reklamach, że postanowił podjąć w tej kwestii kroki prawne. Królikowski z pomocą prawnika przygotował ponoć pismo przedprocesowe, w którym wezwał Opozdę do zaprzestania angażowania dziecka do kampanii reklamowych w sieci.
Joanna Opozda zdążyła już odnieść się do słów Antka Królikowskiego. Aktorka w rozmowie z Pudelkiem otwarcie określiła zarzuty byłego partnera mianem "absurdalnych". Jak podkreśliła, nigdy nie pokazywała wizerunku małego Vincenta na Instagramie i o to samo prosiła również Antka oraz jego bliskich. Aktorka przypomniała także, iż Królikowski sam od najmłodszych lat występował w telewizji, podobnie zresztą jak jego siostra Julia, a jego bratanek regularnie pokazywany jest w sieci. Opozda po raz kolejny zarzuciła również ojcu swojego dziecka, że ten nie uczestniczy w życiu syna i nie płaci alimentów na jego utrzymanie. Przypomnijmy, iż Królikowski już jakiś czas temu odnosił się do kwestii związanych z alimentami.
Nigdy nie pokazuję wizerunku syna, ale prawdą jest, że ojciec dziecka nie partycypuje w kosztach. Antek nie płaci alimentów od kilku miesięcy, wyczyścił wszystkie konta bankowe, żeby uciec przed komornikiem. Na tę chwilę jestem jedyną osobą, która utrzymuje synka, cała opieka również spoczywa na mnie - powiedziała Pudelkowi Joanna.
Komentarz Joanny Opozdy niestety nie zdołał zakończyć kolejnej medialnej potyczki między nią a Antkiem Królikowskim. Jeszcze tego samego dnia aktor postanowił odpowiedzieć byłej partnerce, oczywiście na forum. W rozmowie z "Super Expressem" Królikowski stwierdził, że Opozda "znów powołuje się na to samo - czyli pieniądze", jednocześnie podkreślając, iż tłumaczył się już ze sprawy alimentów, przedstawiając "jednoznaczne dowody". Następnie poruszył zaś temat opieki nad Vincentem.
W rozmowie z "SE" Królikowski wprost zarzucił Opoździe, że ta utrudnia mu kontakty z synem. Aktor pożalił się, iż choć może spotykać się z potomkiem jedynie raz w tygodniu, jego była partnerka wciąż narzeka na brak jego ojcowskiego zaangażowania. Antek poskarżył się także tabloidowi na rzekomą "obsesję" Joanny na punkcie prawniczki Izabeli i zapowiedział walkę o potomka. Jak zdradził, marzy mu się bowiem opieka naprzemienna nad Vincentem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
[Opozda - przyp. red.] Dostała wezwanie i dostawać będzie kolejne, jeśli nadal będzie ograniczać moje prawa. Cały czas podnosi, że nie pomagam przy dziecku, choć mnie do niego nie dopuszcza. Mogę go widywać godzinę tygodniowo, o ile jest w Warszawie. A ja naprawdę chciałbym wręcz opieki naprzemiennej, w końcu paląc papierosy i tak nie karmi syna piersią. Jednak jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że będę musiał o niego walczyć - powiedział "SE" Królikowski.
W dalszej części rozmowy Antka z tabloidem robi się jeszcze ciekawiej. Tym razem celebryta postanowił bowiem otwarcie zarzucić Joannie kłamstwo w sprawie gróźb, które miała ponoć otrzymywać od jego obecnej partnerki. Królikowski wyraźnie zasugerował, jakoby aktorka, dzięki biegłej znajomości programów do obróbki graficznej, miała sfabrykować wiadomości.
Mam nadzieję, że do ludzi dotrze w końcu, że Asia jest mistrzynią Photoshopa i wykreowanie takich "dowodów" jak te SMS-y z groźbami, to dla niej jeden wieczór - kontynuował aktor.
Po krótkiej dygresji Królikowski powrócił do tematu instagramowych postów Joanny z udziałem ich syna. Jak twierdzi aktor, wraz z byłą partnerką uzgodnili, że będą konsultować ewentualne występy Vincenta w postach sponsorowanych - tak, by Opozda "nie wykorzystywała dziecka masowo". Według Antka zgodnie z ich ustaleniami Joanna miała nie pokazywać w sieci twarzy ich potomka i odkładać część zarobionych dzięki reklamom pieniędzy, by na 18. urodziny podarować je synowi. Jak jednak twierdzi aktor, jego była partnerka nie tylko nie respektuje ich wspólnych ustaleń, lecz, jego zdaniem, nawet naraża ich potomka. Królikowski podkreślił jednak, iż ma nadzieję, że mama Vincenta "w końcu się opamięta".
Asia nie szanuje żądnych uzgodnień co do syna, w dodatku naraża siebie i jego, nie oznaczając tych postów jako sponsorowane. Sam też zacząłem już odkładać na niego środki, ale jak już wspomniałem - komornik zabrał i przekazał Asi wszystko, co miałem. Na szczęście mam jeszcze nieco czasu, mam nadzieję, że zgromadzę jakiś majątek, który będę mógł mu przekazać - powiedział "Super Expressowi".
Na zakończenie rozmowy z tabloidem Antek postanowił obrzucić Joanną Opozdę kolejnymi oskarżeniami. Tym razem zarzucił jej wykorzystywanie cierpienia syna w celach reklamowych i przy okazji publicznie zaapelował do aktorki o "niekręcenie afer".
Wykorzystywanie cierpienia mojego dziecka, które ząbkuje, żeby promować maści i inne takie jest po prostu przesadą. Asiu, raz jeszcze proszę, przestań kręcić Insta-afery i wykorzystywać do tego dziecko - grzmiał Królikowski na łamach tabloidu.
Nadążacie jeszcze?