Antek Królikowski, trochę jak Kuba Rzeźniczak, musi bardzo sobie cenić nieskrępowaną kawalerską wolność. Rzeźniczak też zostawił ciężarną partnerkę, ale trzeba mu oddać, że przynajmniej nie wziął z nią ślubu. Królikowski wciąż jest mężem Joanny Opozdy, ale z większym zaangażowaniem podchodzi do relacji z nowym przyjacielem, ochroniarzem oszusta z Tindera. Szczerze kibicujemy.
Przypomnijmy: Ochroniarz "oszusta z Tindera" chwali się PRZYJAŹNIĄ z Antkiem Królikowskim: "Pomógł mi NAJBARDZIEJ W ŻYCIU"
Męska przyjaźń jest ważną rzeczą, najlepiej jeszcze taka zamanifestowana na Instagramie. Tam Antek wciąż spędza dużo czasu i uważnie śledzi, co pisze matka jego dziecka. W sobotę pod wieczór, właściwie kilka chwil po opublikowaniu nowego wpisu przez Opozdę już skomentował jej nowe zdjęcie. Nie wiemy, czy przeczytał całość ze zrozumieniem...
Być może Antek porozmawiał z Joanną twarzą w twarz, bo w sobotę wieczorem sam pochwalił się, że był u synka. Opublikował nawet na Instagramie krótkie nagranie, na którym uwiecznił przekomarzanie się z niemowlakiem i fakt, że Vincent złapał go za nos.
Całość okrasił swoim ulubionym (zaraz po wyzwiskach) środkiem wyrazu, czyli emotką królika.
Fajny z niego tatuś?