Antek Królikowski był gościem podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Aktor postanowił poopowiadać trochę o swoim życiu, próbując ratować resztki dobrej reputacji. Nie wiadomo jednak, czy jego zwierzenia na temat uwielbienia kobiet, czy też wyznanie, że nigdy nie mieszkał ze swoją żoną, a w mieszkaniu naprzeciwko mu w tym pomogą. Ale widać, że Antek robi, co może, by znów było o nim głośno.
Królikowski postanowił również poopowiadać nieco o swojej chorobie. Kilka miesięcy temu, będąc u szczytu kryzysu wizerunkowego, nieoczekiwanie wyjawił, że zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. Teraz zdradził, że o chorobie dowiedział się w 2016 roku, jednakże media postanowił poinformować o tym w programie "Przez Atlantyk". Od razu pojawiły się wówczas głosy, że to marna próba wybielenia się. Królikowski w podcaście przyznał, że o chorobie dowiedział się zupełnie nieoczekiwanie.
Dowiedziałem się, że jestem chory, gdy na scenie sparaliżowało mi pół twarzy. Chodziłem tak z tym, nie wiedząc, co mi jest. Myślałem, że to zmęczenie, potem się okazało, że to jest coś dużo poważniejszego - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Królikowski zdradził również, co nim kierowało, kiedy nagle postanowił podzielić się z widzami informacją o chorobie. Stwierdził, że przez lata milczał na ten temat, bo uważał, że to prywatna sprawa, jednakże po przepłynięciu Atlantyku poczuł, że musi się tym podzielić ze światem. Reakcje gorzko go jednak rozczarowały.
Wierzyłem, że ta informacja może dać dużo dobrego ludziom. Gdzieś naiwnie pomyślałem, że to może się tak zakończyć, a zostało to obrócone, jakobym chciał się wybielać - mówił w podcaście.
Królikowski zdradził, że od 2016 roku nie miał już żadnego rzutu choroby, ale czasem dolegliwości dają znać o sobie - wpływając na psychikę i "kwestie powiązane z depresją". Oświadczył też, że w związku z chorobą nie pije. Polecił też rzucenie palenia.
Nie wolno się bać przy tym farmakologii, a długo tego nie wiedziałem. Polecam też odstawienie alkoholu - im prędzej, tym lepiej i papierosów. Nie piję od dwóch lat - mówił.
Myślicie, że te zwierzenia faktycznie ocieplą jego wizerunek?