O szokującym wybryku Antka Królikowskiego media rozpisują się już od kilku dni. Choć od sierpniowego ślubu z Joanną Opozdą udowadniał w mediach społecznościowych, że fantastycznie odnajduje się w roli męża, a jego fani uwierzyli, że kochliwy celebryta w końcu się ustatkował, rzeczywistość zweryfikowała prawdziwe oblicze aktora. Zaledwie kilka dni po narodzinach pierwszej pociechy małżonków światło dzienne ujrzała informacja o trwającym już kilka tygodni romansie Antka z tajemniczą prawniczką.
Mimo zalewającej go fali krytyki Antek nie unika medialnego szumu i aktywnie uczestniczy w życiu publicznym. Ostatnio w ramach showbiznesowej aktywności gwiazdor pojawił się na konferencji prasowej nowego show TVN-u "Przez Atlantyk". To właśnie tam, oprócz wyzywania dziennikarza Pudelka, zdradził plany dotyczące jego niedawno narodzonego synka Vincenta:
Na pewno zamierzamy ochrzcić syna. Jeszcze nie wiem kiedy, im szybciej tym lepiej - wyznał reporterce magazynu "Party".
Słowa dotarły do księdza Janusza Koplewskiego, który znany jest w mediach jako "spowiednik gwiazd". W rozmowie z "Super Expressem" duchowny wyjaśnił, że rozwód rodziców (wróżony przez internautów Opoździe i Królikowskiemu) nie stoi na przeszkodzi chrztu:
Dziecko nie jest przecież niczemu winne. Ważniejsze jest to, aby rodzice chrzestni otrzymali stosowne zaświadczenie. Na pewno oni nie mogą być rozwiedzeni, bo byłyby spore kłopoty - mówił.
Jednocześnie ksiądz nie krył ogromnego zawodu i rozczarowania w kontekście działań niewiernego aktora:
To przykre, co się stało. Deklaruje, że jest z katolickiej rodziny, bierze ślub kościelny, ślubuje swojej ukochanej miłość, wierność i uczciwość małżeńską, a potem zostawia ją samą z dzieckiem i odchodzi do innej? Tutaj widzę niestety brak odpowiedzialności, coś strasznego. Po co był ten ślub? Nie wiedział, co przysięgał? Wiara opiera się na czynach, a nie na słowach. To nie jest tak, że ślubuje się jedno, a robi się drugie. To mężczyzna jest odpowiedzialny za rodzinę! Jego zachowania nawet nie chce się komentować - krytykował.
Sądzicie, że Antek weźmie sobie do serca słowa duchownego?
Dietetycy niszczą rady celebrytek, a Lidia Kopania swoją karierę