Życie Antka Królikowskiego to istny rollercoaster. Aktor od dwóch lat nieprzerwanie drze koty z (jeszcze) małżonką Joanną Opozdą, która nie ma najmniejszego zamiaru składać broni. Okazuje się, że nawet wyrok za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego nie jest w stanie zepsuć nastroju świeżo upieczonemu ojcu małej Jadzi.
Przed kilkoma miesiącami Królikowski osiedlił się z ukochaną Izabelą we Wrocławiu, gdzie pracuje na planie serialu "Uroczysko". Z myślą o promocji produkcji syn Pawła Królikowskiego wybrał się na wywiad do studia "Halo tu Polsat", gdzie zaskoczono go pytaniami o dziewczynkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę w "Halo tu Polsat" wyemitowano ekskluzywny wywiad z Antkiem, w którym aktor był zdecydowanie bardziej rozmowny niż ostatnim razem. Celebryta zwierzył się Kamili Ryciak, jak udaje mu się połączyć pracę na planie serialu z rolą rodzica.
Życie zmieniło się o 180 stopni, a z drugiej strony już mam takie poczucie, że bardzo by dziwnie było, gdyby Jadzi nie było - mówił.
Gwiazdor wrócił też pamięcią do momentu, gdy jego ukochana trafiła na oddział położniczy. Narodziny córki okazały się przełomowym momentem w jego życiu.
Wyglądało to w ten sposób, że Iza trafiła do szpitala parę dni wcześniej - wspomina Królikowski. Ja przyjeżdżałem do tego szpitala codziennie, tam wieczorem musiałem wychodzić i w końcu nadszedł ten dzień, kiedy to już wróciłem do domu ze szpitala, miałem się kłaść, wziąłem tabletki nasenne i szykowałem się już do spania, kiedy nagle dostałem SMS-a o pierwszej, czy drugiej w nocy, pod tytułem "RODZĘ". I to był sygnał, że nici z tego spania, trzeba jechać do szpitala. No ale się wszystko udało i miałem nawet ten zaszczyt, że kangurkowałem córę, kiedy przyszła na świat. I na pewno to jest takie zdarzenie, które gdzieś zostaje w pamięci na zawsze.
Aktor, który raczej niechętnie dzieli się prywatą w wywiadach, uchylił tym razem rąbka tajemnicy i opowiedział, jaka jest jego córka. Korzystając z okazji, pochwalił partnerkę za to, jak świetnie radzi sobie w roli matki, nie szczędząc jej ciepłych słów.
No Jadzia jest niesamowita, Jadzia jest cudowna i myślę, że jak na małe dziecko daje nam i pospać i też pozajmować się swoimi sprawami - zachwycał się Antek. Ale to w dużej mierze zasługa oczywiście mojej Izy, z której jestem szalenie dumny, która się tak potrafi zająć tym dzieckiem, że tak naprawdę codziennie gdzieś zasypia na mnie. Mamy tak już to wyćwiczone, że nawet jak nie ma mnie wiele godzin, bo jestem na zdjęciach, to zawsze jest to wieczorne łapanie na leniwca, że po prostu trzymam ją na rękach i zasypia sobie na mnie. To jest taki moment nasz i uwielbiam to. (...) Zabieram Izuni Jadźkę rano, żeby jeszcze chwilę pospała. Radzimy sobie, bo moja Iza sobie radzi. Jest naprawdę wspaniałą mamą.
Aktor przyznał, że jest zakochany po uszy w partnerce. Na pytanie o bycie szczęśliwym udzielił jasnej odpowiedzi.
Tak, jestem szczęśliwy. Wiadomo, nie można mieć w życiu wszystkiego. I też ta świadomość chyba pomaga to szczęście osiągnąć - skwitował.