Niespełna rok temu Antoni Królikowski (aktor wyraził zgodę na publikację wizerunku) został zatrzymany przez patrol policji w trakcie prowadzenia samochodu. Do incydentu doszło 18 lutego. Kontrola wykazała, że 34-latek wsiadł za kółko, gdy w jego organizmie nadal znajdowały się ślady substancji niedozwolonych. Sam zainteresowany przyznał, że przyjmuje THC w celach medycznych, chcąc w ten sposób złagodzić objawy stwardnienia rozsianego.
We wtorek 10 stycznia Antoni Królikowski stawił się w Sądzie Rejonowym Warszawa Wola. Podobnie jak kilka miesięcy temu, aktor zapewniał na sali rozpraw, że nie zażywa narkotyków i przyjmuje jedynie marihuanę medyczną, która ma niwelować objawy choroby.
Narkotyków nie używam, co wykazały policyjne testy. Za ślad THC w ślinie odpowiada marihuana medyczna - cytował zeznania aktora Fakt.
Antoni K. usłyszał wyrok. Sąd uznał go za winnego i wymierzył mu karę
Trwająca kilka godzin rozprawa zakończyła się ogłoszeniem przez sąd wyroku. Aktor został skazany na rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnie prac na cel społeczny w wymiarze 20 godzin w miesiącu. Ponadto otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres trzech lat i zapłatę kwoty pięciu tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Aktor musi również pokryć koszty procesowe. Wyrok jest nieprawomocny.
Jak przekazała Polska Agencja Prasowa, sędzia Beata Machowska Nowak podkreśliła, że wartość środka psychoaktywnego w organizmie Antoniego Królikowskiego została dwukrotnie przekroczona. Zwróciła też uwagę, że marihuana nie jest wpisana na listę leków dla osób cierpiących na chorobę, z którą boryka się aktor. Sędzia zaznaczyła, że oskarżony przyjmuje marihuanę leczniczą legalnie, ale nielegalne jest prowadzenie pod jej wpływem pojazdów.