Antoni Królikowski postanowił brawurowo zdobyć tytuł Tatusia Roku. Zgodnie z ustaleniami Pudelka celebryta jeszcze przed narodzinami Vincenta zostawił Joannę Opozdę i zaangażował się w relację z kolejną kobietą, mieszkającą po sąsiedzku prawniczką Izabelą.
Jak można się domyślić, na nieodpowiedzialnego Antka spadła ogromna fala krytyki, a bezwzględni internauci licznie porównują go do innego "ojca na medal", bawidamka z boiska, Jakuba Rzeźniczaka.
Zobacz też: Internauci MIAŻDŻĄ Antka Królikowskiego pod najnowszym wpisem: "Skala ŻENADY już przekroczona"
33-latek zdaje się nic sobie jednak z tego nie robić i jak gdyby nigdy nic publikuje w sieci kolejne posty z synem oraz promuje nowy program telewizyjny ze swoim udziałem.
W niedzielę udostępnił zdjęcie wykonane podczas kręcenia programu "Przez Atlantyk", pod którym napisał: "Selfie na środku oceanu" i dodał między innymi hasztag "czarny charakter". Być może kogoś miało to rozbawić.
Pod fotografią, do której Królikowski pozuje w ulubionych ciemnych okularach, zaroiło się od komentarzy. Oczywiście w dużej mierze niedotyczących samego show TVN-u.
Jeszcze powinno być: #egoista;
Ktoś próbuje naprawić swój nadszarpnięty wizerunek;
Chłopie, kończ waść, wstydu oszczędź!;
Dno i kilometr mułu. Wstydu człowieku nie masz - czytamy.
Sporo komentujących zalecało świeżo upieczonemu tacie zajęcie się pierworodnym i drwiąco dopytywało o codzienność z małym Vincentem:
Jak tam dzidziuś? Wstajesz w nocy? Przebierasz dzidziusia? Robisz mamusi herbatkę? Przytulasz w nocy, gdy płacze? Rola ojca to rola życia;
Dzieckiem się zajmij lepiej, a nie... - piszą poirytowani obserwatorzy.
Myślicie, że Antkowi zdarza się odwiedzać syna częściej, niż wtedy, kiedy wrzuca z tego zdjęcia na Instagram?