Swego czasu Antoni Królikowski uchodził za amanta polskiego kina, a wśród jego znajomych wymienić można było największe gwiazdy rodzimego show biznesu. Z tych medialnych przyjaźni, których gwiazdor miał na pęczki, mało która przetrwała, a znani aktorzy wolą raczej, by ich nazwiska nie były dziś kojarzone z niepoprawnym skandalistą. "Królikowi" pozostała jedynie sławna rodzina oraz ukochana Iza, wiernie trwająca u jego boku na dobre i na złe.
Antoni Królikowski "debiutuje" na Instagramie z nową ukochaną
Z miesiąca na miesiąc Królikowski coraz śmielej pokazuje się na mieście z prawniczką Izabelą, dla której w atmosferze skandalu "wymienił" Joannę Opozdę. We wtorek celebryta poszedł o krok dalej i zamieścił na swoim profilu pierwsze wspólne zdjęcie z partnerką, na którym wyraźnie zadowolona Iza tuli się do aktora, a on obejmuje ją czule ręką.
Niektórych przyjaciół poznaje się w biedzie, a niektórych w windzie - podpisał zdjęcie Antek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdor odpowiada na zjadliwy komentarz. Królikowski nie krył silnych emocji
Pod postem momentalnie zaroiło się od komentarzy, w których internauci podzielili się uwagami nie tylko o zdjęciu, lecz także na temat ich kwitnącej relacji. Wielu komentujących odebrało "debiut" pary na profilu aktora jako potwarz i zarzuciło 34-latkowi, że "nie ma wstydu". Jeden z użytkowników Instagrama zaryzykował stwierdzenie, że to używki mają zgubny wpływ na aktora, który mając "wszystko", postawił całe swoje życie do góry nogami, co w ogólnym rozrachunku niezbyt mu się opłaciło.
Widać alkohol i narkotyki już w mózgu poczyniły pustki, bo na rozum już nie można u tego pana liczyć - grzmiał internauta. Napiszę tak: pana ojciec by się wstydził za pana i w grobie się przewraca, gdy widzi, co pan robi. Miał pan piękną żonę, dziecko, czego panu brakowało? Albo inaczej, co, albo gdzie i jak, było nie tak, że pan tak aż się stoczył na dno.
Aktor sam przyznał w rozmowie z Kubą Wojewódzkim sprzed pół roku, że na jego głośny upadek złożyło się kilka czynników, w tym przede wszystkim śmierć ojca, Pawła Królikowskiego w 2020 roku. W swojej ripoście celebryta stwierdził, że nikt nie zna kulisów jego życia, dlatego nie ma prawa oceniać aktora przez pryzmat tego, co przeczytał na jego temat w prasie. Antek stwierdził też, że jego życie to materiał na "dobrą komedię", albo przynajmniej "stand-up", co - znając celebrytę - można odczytać jako swego rodzaju sugestię...
Nie wszystko złoto, co się świeci. Nie każdemu psu burek - odparł. Nie odpisuję zazwyczaj na tak chamskie komentarze, ale może to był właśnie kolejny z moich błędów... Otóż CZŁOWIEKU, NIE ZNASZ MOJEJ HISTORII, a gdy ją kiedyś poznasz, to MOŻE z Tobą pogadam, jak przestaniesz tworzyć tak jadowite i bolesne komentarze. Jeśli nie wiesz, czy się śmiać, czy płakać to znaczy, że to może być dobra komedia... chyba pomyślę o stand-upie.
Dobry pomysł?