18 lutego policjanci zatrzymali Antoniego Królikowskiego na warszawskiej Woli i przebadali go alkomatem. Wynik badania wykazał, że aktor był trzeźwy, ale przeprowadzono jeszcze narkotest. Ten wypadł pozytywnie, a celebryta do całej sprawy odniósł się na swoim Instagramie, tłumacząc się z zajścia. Wówczas to poinformował, że stosuje medyczną marihuanę.
Zostałem zatrzymany do kontroli, alko-test wykazał, że jestem trzeźwy, jednak narko-test wykrył THC, którym wspomagam swoje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru. Wykonano badanie krwi, oczekujemy na wyniki. W przypadku regularnego stosowania medycznej marihuany nawet w małych ilościach stężenie może się utrzymywać, mimo że w dniu zatrzymania nie używałem konopi. Chciałbym zaznaczyć, że nie zażywam narkotyków — napisał Królikowski w oświadczeniu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZOBACZ TAKŻE: Antek Królikowski opublikował zeznania. Zapłacił Joannie Opoździe 45 TYSIĘCY ZŁOTYCH! ZA CO?
Antoni Królikowski jednak stanie przed sądem. Co grozi znanemu aktorowi?
Zgodnie z informacją przekazaną przez PAP - śledczy zarzucają znanemu aktorowi prowadzenie samochodu pod wpływem substancji psychotropowej delta-9-tetrahydrokannabinolu, czyli marihuany. Akt oskarżenia do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli prokuratura skierowała pod koniec maja. Proces aktora ma ruszyć już w październiku.
Opinia toksykologiczna, uzyskana w toku postępowania przygotowawczego na zlecenie prokuratury, jednoznacznie potwierdza, że w momencie kierowania pojazdem oskarżony był pod wpływem delta-9-tetrahydrokannabinolu, co można porównać do stanu nietrzeźwości wywołanego spożyciem alkoholu - wyjaśniał w rozmowie z PAP prokurator Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W rozmowie z "Faktem" prokurator Aleksandra Skrzyniarz, powiedziała, co grozi znanemu aktorowi.
Został mu postawiony zarzut z artykułu 178a, paragraf 1 Kodeksu karnego, to jest kierowania po użyciu substancji psychotropowej delta-9-tetrahydrokannabinolu. Za ten czyn grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch, a w przypadku skazania również obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do lat trzech – poinformowała Aleksandra Skrzyniarz.
Według informacji, które ustaliła PAP, pierwsza rozprawa ma się odbyć już 5 października br.
ZOBACZ TAKŻE: Antoni Królikowski TŁUMACZY SIĘ z niepłacenia alimentów: "Dwukrotnie przekroczyły mój dochód"