Kilka dni temu w sieci pojawił się film, na którym ksiądz z dolnośląskiej parafii oskarża innego duchownego o gwałt i groźby. Adrian Kosendia, który obecnie pracuje jako wikariusz w kościele w Miliczu, wyznał, że przed laty padł ofiarą gwałtu "proboszcza jednej z wrocławskich parafii". Wikariusz twierdzi, że do zdarzenia doszło kilkanaście lat temu, gdy był w seminarium. Swoje dotychczasowe milczenie tłumaczy strachem.
Sprawą zajęła się archidiecezja wrocławska oraz dolnośląska policja. Powołana została specjalna komisja, która ma dokładnie zbadać wielowątkową sprawę. Wobec oskarżonego proboszcza wcześniej toczyło się już postępowanie w sprawie niestosownego zachowania. Dotyczyło żartów o podtekście seksualnym, które kierowane były pod adresem zarówno kobiet jak i mężczyzn:
Sprawa jest bardzo poważna i arcybiskup natychmiast, jak się o tym dowiedział, o istnieniu tego filmu, powołał specjalny zespół, który ma dokładnie zbadać sprawę. Jest ona wielowątkowa. Podejmowanych jest bardzo wiele tematów, w związku z czym chcemy, aby każdy z wątków został bardzo dokładnie zbadany - powiedział ks. Rafał Kowalski z archidiecezji wrocławskiej.
Źródło: Fakty TVN/x-news