Choć program You Can Dance cieszył się swego czasu ogromną popularnością, mało którym tancerzom udało się przedłużyć swoje "5 minut" i zaistnieć w show biznesie. Teraz głośno zrobiło się o gwieździe pierwszej edycji show z 2007 roku, niestety bynajmniej nie za sprawą sukcesów w sferze zawodowej. Jak informują ofiary Piotra G. w rozmowie z dziennikarzami Interwencji, finalista "YCD" miał wypożyczać między innymi sprzęt fotograficzny, hulajnogi elektryczne oraz samochody, za które później nie dokonywał opłaty, a część gadżetów przywłaszczał.
Jedną z jego ofiar był pan Krzysztof z Zielonej Góry, który wraz z przyjacielem prowadził wypożyczalnię specjalistycznego sprzętu. W lipcu zeszłego roku Piotr G. miał wypożyczyć od nich rower o wartości 15 tysięcy złotych, którego nigdy nie zwrócił.
Pokazał mi potwierdzenie przelewu, które moim zdaniem było sfałszowane. (...) Zapewniał mnie wielokrotnie, że warto mu zaufać, bo jest osobą publiczną i ma za dużo do stracenia - wyznał mężczyzna w rozmowie z dziennikarzami Polsatu.
Ten sam "kit" tancerzowi udało się wcisnąć jeszcze wielu innym osobom. Piotr G. miał od maja do października 2020 roku popełnić kilkanaście przywłaszczeń. Jedną z ofiar tancerza paść miała też pani Dorota z Wrocławia, która wynajęła 32-latkowi apartament w centrum miasta. Kobieta twierdzi, że nie dość, iż nie dostała zapłaty za wynajem, to jeszcze okradziono jej mieszkanie.
Wyniósł sobie te rzeczy, które uznał, że są mu potrzebne, czyli odkurzacz, ręczniki, pościel, poszwy. Wszystko, co nowe było na wyposażeniu mieszkania, po prostu zniknęło.
Mężczyzna został ujęty przez kielecką policję, gdy jechał wypożyczonym samochodem, który został namierzony dzięki lokalizatorowi GPS. Akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Kielcach skierowała Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód. Beata Zielińska-Janaszek, szefowa Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód powiedziała Interwencji:
W toku śledztwa ustaliliśmy, że Piotr G. popełnił łącznie 24 przestępstwa przeciwko mieniu na łączną kwotę ponad 700 tys. zł. Mężczyzna posługiwał się podrobionymi potwierdzeniami dokonania przelewów bankowych. Wypożyczał w ten sposób m.in. sprzęt fotograficzny, hulajnogi elektryczne, rower elektryczny, przyczepki rowerowe, klimatyzatory sprężarkowe, sprzęt turystyczny. Wyłudzał usługi hotelowe i sprzęt turystyczny.
Co ciekawe, w lutym zeszłego roku Piotr G. wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę dwóch lat pozbawienia wolności za oszustwa. G. jest tymczasowo aresztowany, nie przyznał się jednak do zarzucanych przestępstw. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.