Arkadius był najpopularniejszym projektantem w Polsce. Wrócił po 20 latach. Tak dziś wygląda (ZDJĘCIA)
Ponad 20 lat temu Arkadius lansował modę w nietypowym, bardzo odważnym wydaniu. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich projektantów zrezygnował z medialnego blichtru, od długiego czasu wiodąc ustabilizowane życie w Brazylii. Właśnie powrócił do ojczyzny, uczestnicząc w wyjątkowym dla niego wydarzeniu.
Niektórzy z was z pewnością doskonale pamiętają wejście w trzecie millennium. Przyniosło ono rewolucję na wielu innych płaszczyznach niż te, o których tak głośno rozprawiano 25 lat temu w kontekście jednego z wielu końców świata. To właśnie w tym okresie moda na dobre wkroczyła na polskie salony, a będące wówczas u szczytu popularności gwiazdy zaczęły rozsmakowywać się w brylowaniu w znanym towarzystwie, prezentując efektowne stylizacje na czerwonym dywanie. Oczywiście z perspektywy lat niektóre z nich wywołują salwy śmiechu wśród młodszych pokoleń, choć trzeba przyznać, że wiele noszonych przez nich dziś ubrań wyraźnie nawiązuje do początków lat 2000. Tylko czekać, aż tafta znów zagości na uroczystych bankietach...
Blisko ćwierć wieku temu jedynym źródłem modowych inspiracji były sprowadzane z Zachodu katalogi i magazyny. Z czasem lekcji odpowiedniego (i zarazem kosztownego) ubierania się zaczęli udzielać nam prekursorzy polskiej mody. Stawiający wówczas swoje pierwsze zawodowe kroki Ewa Minge, Maciej Zień czy Gosia Baczyńska od początku podążali drogą wieczorowej wytworności i elegancji. W kontrze do nich stanął szalony i ekscentryczny Arkadiusz Weremczuk posługujący się pseudonimem Arkadius.
Pochodzący z Parczewa projektant odniósł spektakularną karierę tuż po ukończeniu londyńskiego uniwersytetu artystycznego. Laureat prestiżowych nagród dostąpił zaszczytu ubierania takich ikon popkultury, jak m.in. Janet Jackson, Christina Aguilera czy Brad Pitt. Komplementy ze strony nielicznych rodzimych entuzjastów mody nigdy nie dorównywały słowom zachwytu, jakie kierowali do Arkadiusa zagraniczni krytycy podkreślający jego nieszablonowe wyczucie stylu. Mężczyzna nie bał się odważnych połączeń, niestandardowych rozwiązań, jak np. chęć wprowadzenia polskiego folkloru do wielkiego świata, podejmowania ważnej społecznie tematyki odzwierciedlanej w jego projektach, a przede wszystkim przeciwstawiania się lansowanym wówczas trendom.
W tym szaleństwie tkwiła bardzo skuteczna metoda. Arkadius stał się modowym wyznacznikiem początków XXI wieku. Po blisko dekadzie intensywnej pracy świadomie usunął się w medialny cień. 54-letni dziś artysta powrócił po wielu latach milczenia, pojawiając się na wystawie poświęconej jego bogatej twórczości. Jego dzieła pochodzące z wszystkich 14 rozmaitych kolekcji trafiły właśnie do Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, gdzie będą prezentowane aż do lipca przyszłego roku.