Świat filmu uszczuplił się właśnie o kolejną uznaną postać. Nie żyje Arkadiusz Tomiak, operator filmowy, dwukrotny zdobywca nagrody Orły. Tę niezwykle smutną wiadomość przekazał organizator Polskich Nagród Filmowych.
Mężczyzna zmarł, pokonując trasę do rodzinnego Koszalina, gdzie miał uczestniczyć w Festiwalu Debiutów Filmowych "Młodzi i film". Do wypadku samochodowego doszło w Lubiewicach na drodze wojewódzkiej 240. Kierowca BMW nieprawidłowo wyprzedził auto operatora, które zostało wepchnięte pod jadącą z naprzeciwka ciężarówkę. Pojazd stanął w płomieniach. Niestety, 55-latek zginął na miejscu.
Arkadiusz Tomiak współpracował na planie blisko 150 produkcji
Arkadiusz Tomiak był absolwentem Wydziału Operatorskiego Szkoły Filmowej w Łodzi. W trakcie studiów pracował przy różnych etiudach. Jego profesjonalna kariera rozpoczęła się w 1994 r., wraz z rozpoczęciem zdjęć do filmu Jana Jakuba Kolskiego "Cudowne miejsce".
Na przestrzeni 30 lat aktywnej działalności zawodowej Tomiak pracował przy wielu głośnych i nagradzanych produkcjach. W jego dorobku artystycznym znajdziemy takie tytuły, jak m.in. "Daleko od okna", "Symetria", "Statyści", "Sęp", "Obława" oraz "Karbala". Widzowie kinowi wkrótce będą mogli zobaczyć jeszcze dwa filmy z jego zdjęciami - "Pani od polskiego" opowiadający o losach kobiet w czasach II wojny światowej, oraz kontynuację kultowej serii "U Pana Boga...".
Operator zdobył szereg najbardziej prestiżowych nagród branżowych. W 2000 i 2006 r. został laureatem Złotych Lwów. Dwukrotnie sięgnął po statuetkę Orła. Jego praca zyskiwała również uznanie na innych festiwalach, jak np. "Dwa Teatry", "Walkiria", czy wspomniany już "Młodzi i film". Ponadto Arkadiusz Tomiak był członkiem Polish Society of Cinematographers, elitarnego stowarzyszenia twórców zdjęć filmowych.
Wielu jego współpracowników złożyło kondolencje żonie Agnieszce i ich córkom. Aktorka Agnieszka Pilaszewska określiła mężczyznę jako "cudowny, serdeczny, przepiękny talent". Borys Szyc podziękował mu za naukę, "jak się zachowywać przed kamerą i poza nią", publicznie deklarując mu braterską miłość. Bardzo osobisty wpis w mediach społecznościowych zamieściła też reżyserka i scenarzystka Joanna Kos-Krauze.