Arnold Schwarzenegger przez wiele lat cieszył się w Hollywood krystalicznie czystym wizerunkiem, co niewątpliwie pomogło mu w objęciu urzędu gubernatora Kalifornii. Do czasu...
W 2011 roku wyszło na jaw, że Austriak przez 15 lat utrzymywał w tajemnicy przed światem fakt o romansie ze sprzątaczką, którego owocem jest jego trzeci syn, Joseph Baena. Ta rewelacja okazała się być gwoździem do trumny jego miłości z Marią Shiver, z którą tworzył związek małżeński od 1986 roku.
Żona Schwarzeneggera po 21 latach małżeństwa wniosła więc pozew o rozwód. Od tamtej pory sprawa ciągnęła się w nieskończoność przez pieniądze, konkretnie 400 milionów dolarów, którymi Arnold nie chciał podzielić się z matką jego czwórki dzieci. Na nieszczęście dla aktora przed złożeniem przysięgi małżeńskiej para nie podpisała intercyzy...
Dziś, po dekadzie sądowej batalii, Arnold i Maria w końcu są wolnymi ludźmi. Jak donosi portal TMZ, związek Schwarzenegger i Shriver przeszedł do historii we wtorek 28 grudnia. Choć szczegóły rozwodu pozostają tajemnicą, zdaniem dziennikarzy ekspartnerzy podzielą się 400 milionami dolarów majątku po połowie.
Dawny gubernator doczekał się z Shriver czwórki pociech - Katherine, Christiny, Patricka i Christophera. To właśnie dla nich rodzice na nowo ułożyli relacje, doprowadzając do tego, że łączą ich obecnie poprawne stosunki. Schwarzenegger wyjawił w jednym w wywiadów, że z eksmałżonką nie unikają swojego towarzystwa, co osobiście uważa za "wielkie osiągnięcie".
Kuba Wojewódzki ma obsesję na punkcie Pudelka? Dowiecie się w najnowszym Pudelek Podcast!