Tak dużego poruszenia wśród polskich telewidzów już dawno nie było. Wszystko za sprawą historycznego osiągnięcia, którego dokonał uczestnik programu "Jeden z dziesięciu". Mowa oczywiście o Arturze Baranowskim, który w wyemitowanym 23 listopada odcinku teleturnieju odpowiedział na komplet 40 finałowych pytań, nie dając pola do popisu innym graczom i zdobywając rekordową liczbę 803 punktów. Niebywały sukces 28-latka natychmiastowo zapewnił mu rzeszę fanów w internecie.
"Jeden z dziesięciu". Rekordzista Artur Baranowski podbił polski internet
Widzowie z niecierpliwością czekali na wielki finał 140. edycji teleturnieju, w którym genialny uczestnik miałby szansę na powtórzenie swojego osiągnięcia i zgarnięcie nagrodę główną w wysokości 40 tysięcy złotych. Niestety, Artur Baranowski nie dotarł na nagrania finałowego odcinka ze względu na awarię samochodu. Jego nieobecność wywołała ogromną burzę w sieci. Do sprawy odniósł się sam Tadeusz Sznuk, mówiąc że "wszystko zależy od losu i wszystko może się zdarzyć". W sieci pojawiło się też oficjalne oświadczenie producentów teleturnieju, które miało ostudzić emocje wśród oburzonych widzów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artur Baranowski wystąpi w "Milionerach"? Bliscy 28-latka postawili sprawę jasno
Po wyemitowaniu w miniony piątek wielkiego finału 140. edycji programu "Jeden z dziesięciu" bez Artura Baranowskiego, w sieci rozpętała się burza. Wkrótce wyszło na jaw, że ogromna popularność nie jest prawdopodobnie najlepszym scenariuszem dla 28-latka. Pochodzący ze Śliwnik mężczyzna unika mediów jak ognia, a według relacji sąsiadów, "zaszył się w domu rodziców" i praktycznie nie wychodzi na zewnątrz.
Mimo pojawiających się głosów o cieniach sławy, w sieci nie brakuje komentarzy o upragnionym, wielkim powrocie Artura Baranowskiego do telewizji. Wielu internautów marzy, aby 28-latek wziął udział w kolejnym teleturnieju sprawdzającym wiedzę uczestników. Mowa o programie "Milionerzy", którego gospodarzem jest Hubert Urbański. Sam zainteresowany oczywiście nie odniósł się do próśb fanów. Portalowi "Świat Gwiazd" udało się jednak dotrzeć do znajomych Artura, którzy chcieli pozostać anonimowi i postawili sprawę jasno.
Już wcześniej namawialiśmy Artura do udziału w "Milionerach". Jednak on nigdy nie chciał wysłać zgłoszenia do popularnego teleturnieju. Zależy mu na sprawdzeniu własnej wiedzy, a pytania w "Milionerach" uważa za głupawe. Na pewno go tam nie zobaczycie. Artur naprawdę chciał sprawdzić swoją wiedzę, dlatego wybrał "1 z 10". Ceni też sobie Tadeusza Sznuka i bardzo chciał go osobiście poznać - tłumaczył informator portalu.
Też chcielibyście, aby słynny rekordzista znów wystąpił przed kamerami?