Jak wiadomo, koronawirus nie wybiera. Tym samym pandemia dała się we znaki nie tylko "zwykłym obywatelom", ale również wyraźnie dotknęła rodzime podwórko showbiznesowe. Bo o kolejnych zakażonych osobach z pierwszych stron gazet informujemy już niemal od roku. U jednych walka z COVID-19 szczęśliwie przebiegła bezobjawowo bądź łagodnie, u drugich zaś zmagania ze śmiertelnym patogenem skończyły się na szpitalnym łóżku.
Niestety o tym, jak groźna może okazać się choroba COVID-19 oraz jakie skutki ze sobą niesie, przekonał się niedawno Artur Barciś. Aktor znany między innymi z roli Tadeusza Norka w Miodowych latach poinformował o zakażeniu się wirusem tydzień temu, zamieszczając w sieci nagranie z wykonaniem autorskiego wiersza o wymownym tytule Obcy. Tym samym wyraźnie osłabiony Barciś opowiedział o dość poważnych objawach, jakie towarzyszą mu podczas walki z patogenem:
Kaszel z rana do nocy, potem od nocy do rana. Będziesz się zwijał z niemocy, osłabniesz od niewyspania. Gorączka cię mokrym kocem rozbije na tysiąc drgawek - brzmiał fragment wiersza.
Szczęśliwie w minioną środę aktor poinformował za pośrednictwem Facebooka, że powoli wraca już do zdrowia. Co najważniejsze, wynik testu na obecność koronawirusa okazał się negatywny.
Wszystkim, którzy się o mnie martwili i wspierali mnie w chorobie, spieszę donieść, że wynik najnowszego testu jest negatywny. Teraz czeka mnie jeszcze pocovidowa rehabilitacja, ale powoli wracam do zdrowia. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję za wsparcie - czytamy.
Pudelka bardzo to cieszy!