Od finału 67. Konkursu Piosenki Eurowizji minęły już niemal dwie doby. Mimo to, sobotni koncert wciąż wzbudza sporo emocji. Szeroko komentowane jest nie tylko ustanawiające rekord zwycięstwo Szwecji, ale również występ polskiej reprezentantki Blanki, która w Liverpoolu odśpiewała wakacyjny utwór "Solo".
Udział Polski w tegorocznej Eurowizji okupiony był licznymi aferami i kontrowersjami. Wygrana Blanki w krajowych preselekcjach według wielu była mało transparentna i nazywano ją "skandalem". Wkrótce jej "Bejba" stała się internetowym memem i szybko zyskała spore grono fanów. Wraz ze zbliżającą się Eurowizją rosła też sympatia wobec 23-letniej piosenkarki. Ostatecznie wyczekiwany występ Polki w Liverpoolu zebrał raczej pozytywne recenzje - doceniano przede wszystkim progres wokalny wykonawczyni "Solo".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka zbiera pochwały, a Artur Orzech oburza się na eurowizyjne zmiany
W niektórych krajach z pewnością mówiono by o porażce, ale w przypadku polskich standardów eurowizyjnych, 19. miejsce Blanki w wielkim finale traktuje się jako spory sukces. O jej występie wypowiadało się już wiele znanych osób, a do tego grona dołączył także Artur Orzech. Dziennikarz z wieloletnim doświadczeniem został odsunięty od komentowania Eurowizji przez TVP, a wielu fanów tęskni za jego trafnymi i zabawnymi opiniami. Na temat tegorocznej edycji konkursu wypowiedział się dla Onetu. Legendarny komentator nie krył oburzenia faktem, że artyści nagminnie wykorzystują możliwość skorzystania z pomocy nagranych wcześniej chórków.
Jestem tym mocno zbulwersowany. Podczas tegorocznego finału zdarzało się, że na scenie stała trójka chórzystów, a słyszeliśmy osiem głosów. Moim zdaniem to skandal - stwierdził na łamach Onetu.
Eurowizja 2023. Artur Orzech ostro o Eurowizji
W związku ze wspomnianymi zmianami, Orzech miał trudności w ocenieniu "progresu" Blanki, o którym wspomina tak wielu widzów Eurowizji.
Być może jakiś [postęp - red.] jest, ale właśnie przez te zmiany eurowizyjne, dzięki którym główny wokal może być chroniony przez nagrane na taśmę inne głosy, w tym głos głównej wokalistki czy wokalisty, trudno to stwierdzić. Kiedy głos przepuszcza się przez odpowiednie systemy wyrównujące dźwięk, niewątpliwie stanowi to wsparcie dla głównego wokalu - zauważył Artur Orzech.
Zgadzacie się z opinią Artura?