Rozpoczęła się kolejna batalia o opiekę nad dziećmi pomiędzy Britney Spears i Kevinem Federline. Byli małżonkowie ponownie spotkali się w sądzie i pomimo wcześniejszych zapewnień o przyjaźni natychmiast rzucili się sobie do gardeł. Największy truteń Hollywood jeszcze niedawno zabiegał o względy gwiazdy. Zaprasił ją na romantyczny weekend i deklarował miłość. Kiedy jednak oboje znaleźli się na sali rozpraw, czar prysł. Piosenkarka pragnie odzyskać dzieci, ale synowie nie chcą mieszkać z mamą. Przyprowadzony do sądu przez ojca Jayden James głośno powiedział: Nienawidzę cię, mamo!
Rodzina i przyjaciele piosenkarki martwią się o jej stan psychiczny, który pod wpływem stresu nagle się pogorszył.
Britney nie radzi sobie z tą sytuacją - mówi jej bliski przyjaciel. Ma nieobecny wzrok i wygląda, jakby coś ją opętało. Znowu zaczęła objadać się słodyczami i pić alkohol. Bardzo przeżywa rozłąkę z synami i martwi się, że dzieci przestaną ją kochać.
Finansowe problemy, młodsza siostra w ciąży i odtrącające ją dzieci - to zdecydowanie za dużo na powoli powracającą do formy Spears. Rodzice gwiazdy są przekonani, że to Federline nastawił Jaydena Jamesa i Seana Prestona przeciwko matce. Kevin wie, że synowie to doskonała karta przetargowa, która pozwoli mu kontrolować działania Britney. I będzie z tego korzystał, by już zawsze żyć na jej koszt.