Lider grupy U2, Bono został pierwszym mężczyzną w historii nagród Glamour w kategorii... "Kobieta Roku" - poinformowała we wtorek agencja Associated Press. Jak się okazuje, amerykańska edycja czasopisma od kilku lat zastanawiała się nad włączeniem do nagrody przedstawicieli płci męskiej, którzy propagują równość na rzecz kobiet. W tym roku naczelna miesięcznika Cindi Leive zdecydowała się uhonorować muzyka "wyjątkowym" wyróżnieniem.
Wielu mężczyzn walczy o równość płci i mówi to głośno, a Bono jest właśnie jednym z nich - uzasadniła swoją decyzję Leive. W dzisiejszych czasach mężczyźni robią wspaniałe rzeczy, aby wesprzeć kobiety w walce o ich prawa.
Sam Bono oświadczył wczoraj że "walka o równość płci nie jest do wygrania, póki nie dołączą do niej mężczyźni".
My, mężczyźni w dużym stopniu ponosimy odpowiedzialność za ten problem, dlatego powinniśmy uczestniczyć w takich decyzjach - powiedział.
Wśród wyróżnionych obok Bono znalazły się same kobiety, m.in. Zendaya, Christine Lagarde, Miuccia Prada, czy Gwen Stefani. Co ciekawe, po opublikowaniu informacji w mediach, naczelna amerykańskiego Glamour zmieniła nazwę nagrody na "Kobieta i Mężczyzna Roku", co ogłosiła na Twitterze.
Jestem dumna, że mogę nazwać Bono MĘŻCZYZNĄ ROKU Glamour - napisała. Jest pierwszym przedstawicielem płci męskiej, który odbierze to wyróżnienie. Mamy dziewięć "Kobiet Roku" i wszystkie są niesamowite. Jednak mężczyźni swoją pracą i zaangażowaniem też zasługują na tę nagrodę.
Ceremonia uhonorowania wszystkich laureatów konkursu odbędzie się 14 listopada w Los Angeles.