Katarzyna Figura od czterech lat próbuje rozwieść się z mężem, Kaiem Schoenhalsem. Na razie bezskutecznie. Nie udało jej się dotąd przekonać sądu o prawdziwości wersji, przedstawionej przed laty w Vivie. Aktorka wyznała wtedy, że mąż znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Przypomnijmy: Figura: "Byłam poniżana, upokarzana, BITA!"
Latem tego roku, specjalnie w celu złożenia zeznań, przyleciała ze Stanów Zjednoczonych teściowa aktorki. Przed sądem ujawniła, że jej syn jest "niebezpiecznym psychopatą, socjopatą i manipulatorem”. Zdaniem Dorothy Morton, właśnie dlatego tak świetnie radzi sobie w polskim sądzie. Udało mu się już wygrać proces o naruszenie posiadania. W korzystnym dla niego orzeczeniu sąd pozwolił mu bez ograniczeń korzystać z należącej do Figury willi na Saskiej Kępie, ponieważ po jego wyprowadzce aktorka zmieniła zamki w drzwiach, a w jednym z pomieszczeń znajdowały się jego rzeczy. Dla aktorki, która planowała sprzedać dom, żeby zdobyć pieniądze na prawników, był to spory cios.
Dlatego zdecydowała się wziąć udział w nowym sezonie programu Agent Gwiazdy. Miała zarobić 150 tysięcy złotych, bez względu na to, jak długo utrzyma się w show.
Jednak, jak donosi Fakt, zmieniła zdanie. Boi się zostawić córki.
Chciała przeżyć przygodę życia. Ponieważ jednak wciąż nie dostała rozwodu, uznała, że nie może zostawić córek na kilka tygodni i jechać na koniec świata - wyjaśnia informator tabloidu.
Zdjęcia do nowego sezonu Agenta ruszają pod koniec listopada w Argentynie. Katarzyna rozmyśliła się więc niemal w ostatniej chwili. Jednak uznała, że ryzyko jest za duże. To nie pierwszy raz, gdy obawia się, że mąż, korzystając z jej nieobecności, może porwać córki i wywieźć za granicę. Nawet jego matka uważa, że jest do tego zdolny.
Mój syn jest niebezpiecznym i chorym człowiekiem, destrukcyjnym sadystą! - wyznała kilka miesięcy temu. Mi też groził śmiercią. Oby nie dostał opieki nad dziećmi.
_
_