Małgorzata Rozenek zaskoczyła wszystkich, gdy krótko po rozstaniu z Piotrem Kraśką, co ostatnio wypomniał jej Kuba Wojewódzki, zaczęła spotykać się z Radosławem Majdanem. Były mąż Dody, któremu Agnieszka Orzechowska "robiła laskę w toalecie", nie wydawał się mężczyzną w jej typie. Jednak, wbrew obawom bliskich, udało im się stworzyć szczęśliwy związek. We wrześniu tego roku przypieczętowali go ślubem.
Jak ujawniła Małgorzata, tajemnicą ich udanego pożycia jest to, że na niej spoczywają wszystkie domowe obowiązki, Radosław zaś w domu nie robi nic. Przypomnijmy: Gosia Rozenek-Majdan: "U nas jest bardzo jasny podział obowiązków. Ja robię wszystko"
Jak się okazuje, Małgorzaty i Radka nie łączą też wspólne zainteresowania. Majdan, chociaż już dawno przeszedł na sportową emeryturę, wciąż pasjonuje się piłką nożną. W rozmowie z Faktem Małgorzata ujawnia, że podczas transmisji meczu nawet jej nie zauważa. Żona nie podziela jego entuzjazmu.
Jak są mecze to nieważne, czy jestem w domu, czy mnie nie ma - zwierza się celebrytka. Radosław jest w stu procentach skupiony na oglądaniu. Chciałby, żebym to polubiła. Tłumaczy mi wszystko, opowiada, na czym polega gra, ale ja nie wciągam się w to przesadnie. Radosław ogląda mecze z chłopcami, a ja jestem odporna na magię piłki nożnej.