Wiosną tego roku Tomasz Karolak oświadczył się swojej wieloletniej partnerce Violi Kołakowskiej z domu Kołek na scenie kierowanego przez siebie Teatru IMKA. Przy okazji wypromował teatr, który przechodził wtedy trudności finansowe. Viola od dawna czekała na ten gest z jego strony. Poznali się 10 lat wcześniej, gdy aktor zrobił jej dziecko na planie Kryminalnych.
Mało kto wierzył, że kiedykolwiek zdecyduje się stworzyć z nią prawdziwą rodzinę. Kołakowska sporo przez niego wycierpiała. Tomasz poniżał ją, afiszując się publicznie ze swoimi kochankami, podczas gdy Viola siedziała w domu z dzieckiem. W wywiadach tłumaczył, że jego zadaniem jest "rozsianie jak najwięcej nasienia", a koledzy zazdroszczą mu, że się "tak fajnie ustawił".
Przy okazji rozsiewania nasienia zaraził Violę wirusem HPV… Zobacz: Kołakowska: "Miałam stan przednowotworowy. TO BYŁ WIRUS HPV"
Kołakowska jednak nie tylko go nie rzuciła, ale jeszcze urodziła mu drugie dziecko. Na wieść o tym ukochana Karolaka, Magdalena Boczarska, zdecydowała się ostatecznie z nim zerwać.
Tomasz zorientował się, że pozostała mu już tylko wiernie czekająca od dekady Viola.
Podobno, wbrew temu, co twierdzą znajomi aktora, nie oświadczył się jej tylko dla świętego spokoju i dlatego, że "zasłużyła". Tomasz rzeczywiście planuje się ożenić. Jak donosi Super Express może to nastąpić jeszcze w tym roku.
Para postanowiła powiedzieć sobie "tak" w urzędzie stanu cywilnego w trakcie tegorocznych świąt Bożego Narodzenia. Oni nie potrzebują ślubu kościelnego - ujawnia osoba z otoczenia pary. Chcą po prostu przypieczętować swoją miłość i zarazem uporządkować obecną sytuację. Uroczystość ma być skromna, dla rodziny i najbliższych przyjaciół. Właściwie skład gości ma być podobny do tego na co chrzcie synka. Zaproszonych zostało około 40 gości. Wciąż zastanawiają się nad knajpką, w której zbiorą całą ekipę. Może to będzie restauracja nad samą Wisłą.
Jak myślicie, zaprosili Boczarską?