Przez wiele miesięcy Mariah Carey promowała się dzięki romansowi z miliarderem Jamesem Packerem, który błyskawicznie się oświadczył i podarował jej pierścionek zaręczynowy za 7,5 miliona dolarów. Para już szykowała się do bardzo drogiego i medialnego wesela, gdy nowy partner gwiazdy zerwał zaręczyny. W odpowiedzi Carey pozwała go i domaga się 50 milionów odszkodowania. Zobacz: Mariah Carey żąda od byłego chłopaka-miliardera... 50 milionów dolarów odszkodowania!
Zanim miliarder porzucił Carey, która ponoć nie chciała uprawiać z nim seksu przed ślubem, para zdążyła podpisać bardzo szczegółową intercyzę. Dokument zawierał wiele punktów określających ich wspólne życie przed i po złożeniu przysięgi małżeńskiej. Packer zgodził się między innymi... płacić żonie 6 milionów dolarów za każdy pełen rok małżeństwa. W przypadku rozwodu po dwóch latach związku Carey miała dostać 30 milionów dolarów.
James zapewni żonie i jej dzieciom oraz nianiom jeden prywatny odrzutowiec do pełnej dyspozycji. Zobowiązuje się także opłacać edukację bliźniąt oraz po upływie 5 lat małżeństwa uczyni ich swoimi spadkobiercami - czytamy w ujawnionej umowie między gwiazdą a miliarderem.
Na dodatek para umówiła się, że w przypadku rozstania Carey odda każdy prezent, który kosztował powyżej 250 tysięcy dolarów i nie otrzymała go na rocznicę ślubu... Zapobiegawczy miliarder w umowie zapisał też minimalną ilość stosunków seksualnych z żoną. Miesięcznie mieli uprawiać seks przynajmniej dwa razy.
Czy seks i udawana miłość z Carey są warte tylu milionów?
Dziękujemy zakochanym za przypomnienie nam, że pieniądze nie dają szczęścia.