Gisele Bundchen debiutowała w modelingu jako 15-latka. Dzisiaj rokrocznie znajduje się na szczycie listy najlepiej zarabiających modelek na świecie. Sukces okupiła jednak wieloma wyrzeczeniami i znana jest z surowej dyscypliny, której poddała także najbliższą rodzinę - męża, futbolistę Toma Brady'ego i ich dwójkę dzieci, prawie 7-letniego Benjamina i prawie 4-letnią córkę Vivian.
36-letnia Bunchen najbardziej znana jest ze swojej bardzo restrykcyjnej diety. W jej domu jada się prawie wegańsko, a z menu zniknęły wszystkie rzeczy zawierające gluten, cukry oraz nabiał. Rodzina stara się jadać jak najwięcej surowych rzeczy, nigdy nie pijają też kawy, za to uwielbiają oczyszczające soki.
Od tej reguły nie ma odstępstwa nawet w Halloween, gdy dzieci tradycyjnie chodzą od domu do domu, "strasząc" i zbierając cukierki. Vivian przebrana za kucyka i Benjamin przebrany za Mario z gry na konsole też brali udział w zabawie i zebrali dużo słodyczy. Brazylijska modelka pozwoliła im wziąć po jednej sztuce, a resztę... rozdały innym dzieciom.
Nie mamy tego rodzaju cukrów w naszym domu - Bundchen powiedziała magazynowi People. Pozwoliłam im skosztować po jednym, ale tak naprawdę tylko ugryzły i nie chciały więcej. Powiedziałam im, że jeśli chcą, to rozdam resztę dzieciom, a ona w zasadzie pozwoliły, żebym rozdała ich cukierki.
Modelka zapewnia jednak, że nie odmawia swoim dzieciom słodkości, gdyż codziennie zjadają surowe, wegańskie desery.
To po prostu był inny rodzaj słodyczy, do którego nie są przyzwyczajone. Powiedziałam im: "Wiecie, że jest bardzo dużo dzieci, które w ogóle nie dostały żadnych cukierków, a wy dostaliście tak dużo. Niektórym dzieciom nikt nie dał nawet jednego". A one odpowiedziały: "Oj, mamo, skoro one nie mają, to możesz im dać nasze".
To urocze?