Michał Wiśniewski wyznaje, że został "otumaniony" przez swoją byłą menedżerkę. Jakie techniki psychomanipulacji opanowała Katarzyna Kanclerz, że zamienia kolejnych artystów w swoje marionetki? Taki jej obraz kreśli Michał, twierdzący że wyprała ona mózg jemu, Mandarynie a potem Rubikowi.
Artyści są, jak widać, bardzo podatni na wpływy. Wystarczy obiecać im światową karierę i sławę, a chętnie zrzekną się większości swoich dochodów na rzecz cudotwórcy. Taki mechanizm uzależnianiaopisuje Michał. Swoimi wypowiedziami tak rozzsłościł zresztą swoją byłą przyjaciółkę, że wytoczyła mu proces o zniesławienie.
Chętnie spotkam się z nią w sądzie - deklaruje. To będzie proces otwarty dla mediów. Zapraszam wszystkich. Mam satysfakcję, że nikt nigdy nie nabierze się na jej mrzonki i fantazje. Ona przyczyniła się do rozbicia mojego małżeństwa. Nie ukrywam, że ja też byłem przez nią otumaniony. Podobnie jak Piotr Rubik, którego ostrzegałem."
Widzisz Piotrek, opłaca się czytać blog Wiśniewskiego :)