Nowy program Kamila Durczoka miał być jego wielkim powrotem do mediów po aferze z molestowaniem i mobbingiem w ekipie Faktów TVN. Dziennikarz budował napięcie przed emisją programu pokazując zdjęcia z budowanego studia. W końcu w zapowiedzi show ogłosił, że będzie obnażał mataczenia, niejasności i domagał się "brutalnej prawdy". Najwyraźniej nie idzie mu to najlepiej, bo według danych Nielsen Audience Measurement Durczok traci widownię z odcinka na odcinek.
Po trzech odcinkach nowy program Polsat News Brutalna prawda. Durczok ujawnia gromadzi średnio 274 tysięcy widzów. Jednak widownia Durczoka kurczy się w szybkim tempie. Jak podają Wirtualne Media premierowe odcinek oglądało 349 tysięcy widzów, drugi 255 tysięcy, a trzeci już tylko 217 tysięcy.
Możliwe, że na oglądalność Durczoka mają także wpływ jego ostatnie wyznania. Jak na przykład to, że najlepiej pracuje mu się z kobietami. Zobacz: Kamil Durczok: "Znacznie lepiej pracuje mi się z kobietami. Czasem kurwy latają"