Na najbliższy weekend zaplanowana jest premiera nowej płyty Dody, nagranej z zespołem Virgin. Znajdzie się na niej utwór poświęcony byłemu narzeczonemu, Emilowi Haidarowi. Rabczewska nie po raz pierwszy wyznaje mężczyźnie swoje uczucia w piosence. Poprzednie miały raczej gorzką treść. W utworze Katharsis Doda wytłumaczyła swojemu pierwszemu mężowi, Radosławowi Majdanowi, że "nie chce żyć jak cień" i wypomniała mu, że "zrobił wszystko, by zbudziła się".
Dla Majdana przebudzenie także nie było radosne. Na pożegnanie Doda spakowała jego rzeczy osobiste w worki na śmieci i wyrzuciła z domu. Potem zawiadomiła fotoreporterów, żeby sfotografowali, jak szuka swoich rzeczy w śmietniku.
Piosenka dla Nergala była jeszcze bardziej ponura. W Grze Temidy Dorota wypomniała mu, że "nie znosi jej siły i dumy też", a także nie może pogodzić się z tym, że we wszystkim jest od niego lepsza.
Wiem, chciałbyś nie zamknąć w sejfie, na rozkaz wszystko mieć - pisała o nim. Nie możesz się pogodzić, że wciąż wyprzedzam cię. W twojej głowie ciągle wojna, niepokój, stres.
Ich rozstanie także było burzliwe. Rabczewska nie poprzestała na wyrzuceniu rzeczy byłego chłopaka, lecz uroczyście spaliła je na balkonie. Z kolei z Haidarem skończyło się na kilku sprawach sądowych, między innymi o zwrot prezentów, w tym pierścionka zaręczynowego.
Moja muzyka to pamiętnik mojego życia - potwierdza Rabczewska w wywiadach. Przygotujcie się na prawdziwe emocje.
W utworze Anyż wypomina Emilowi kłamstwa nadużywanie alkoholu i narkotyków i leków.
Tyle pił, tyle brał, łatę kłamcy miał - pisze o nim Rabczewska. Matki smycz, leków łyk, paranoi krzyk.
Podobno był też kiepski w łóżku. Doda opisała krótko ich pożycie seksualne: Minut pięć, góra sześć. Co noc mikro jęk.
Rabczewska uprzedza także ewentualne pytania, dlaczego w takim razie wytrzymała z nim tak długo.
Miłość jest jak wirus, co pożera serce - tłumaczy w piosence. Mimo to chorować nie chcę.