Polsat coraz poważniej przymierza się do emisji reaktywowanego po 12 latach Idola. Poprzednim razem w jury zasiadało trzech mężczyzn i jedna kobieta, Elżbieta Zapendowska. Tym razem ma być po równo. Poza tym od poprzedniej edycji sporo się zmieniło. Zmarł Robert Leszczyński, zaś Kuba Wojewódzki oraz Marcin Prokop, zasiadający w jury w trzeciej edycji, przeszli do TVN-u.
Dyrektor programowa Polsatu, Nina Terentiew, długo zastanawiała się, kogo zatrudnić tym razem.
Krążyły plotki, że fotel jurorski zaproponuje ponownie Zapendowskiej, z czasem jednak pojawiły się informacje, że być może będzie wolała dać zarobić swojej świeżo rozwiedzionej przyjaciółce, Beacie Kozidrak. Zobacz: Kozidrak będzie jurorką "Idola"! "Nina Terentiew wie, że jej przyjaciółka na to zasługuje"
W zeszłym tygodniu osoba z produkcji zdradziła, że o posadę w Idolu mocno zabiegała Doda, jednak kiepsko wypadła na castingu. Stacja poważnie rozważała też ponoć zaangażowanie jej byłego narzeczonego, Adama Nergala Darskiego. Zobacz: Nergal i Doda walczą o fotel jurora w "Idolu"! "ODPADŁA W PRZEDBIEGACH"...
W międzyczasie część spekulacji postanowiła uciąć Ewa Farna, potwierdzając w RMF FM, że właśnie zakończyła pomyślnie negocjacje z Polsatem.
Mogę potwierdzić, że zgodziłam się na udział w jury - powiedziała piosenkarka.
Farna ma doświadczenie z programami typu talent show. Trzy lata temu sędziowała w czesko-słowackiej edycji Idola, czyli programie SuperStar. W Polsce zaś oceniała występy uczestników ostatniej edycji _**X Factora**_.
_**Bywam surowa. Myślę więc, że nie będę za dużo słodzić**_ - wyznała w radiu. Jeśli mam coś doradzać ludziom, to muszą być rady szczere.
Przypomnijmy, że pierwsze precastingi do Idola już się rozpoczęły.