Bożena Dykiel dała się poznać jako osoba o raczej konserwatywnych poglądach. W wywiadach przekonuje, że należy uczyć dziewczynki gotowania, żeby w przyszłości przygotowywały posiłki dla męża, bo niedobrze jest gdy "wiatr hula w domu". Przepowiadała także kobietom, które nie czują powołania do rodzenia dzieci, że ich życie upłynie w samotności i smutku. Przypomnijmy: "Jeśli kobieta nie chce mieć dzieci, albo robi karierę, to ŻYCIE PRZEŻYJE W SMUTKU"
Dykiel sama ma dwie dorosłe córki: 35-letniią Zofię i 37-letnią Marię, które nadal, wraz ze swoimi dziećmi, pozostają na jej utrzymaniu. Aktorka ujawniła, że jest to powodem, dla którego nie może na razie myśleć o emeryturze, chociaż czuje się coraz bardziej zmęczona: Bożena Dykiel: "Muszę zarabiać na córki"
Aktorka bardzo martwi się tym, że Polki niespecjalnie garną się do rodzenia dzieci. W ubiegłym roku zanotowano w naszym kraju ujemny przyrost naturalny. Dykiel uważa, że jeśli tak dalej pójdzie, zaleje nas fala imigrantów: Dykiel: "Jak Polki nie będą chciały rodzić dzieci, zaleje nas zupełnie inny naród!"
Dykiel jest również zdania, że kobiety są obecnie zbyt rozwiązłe. Dlatego radzi, by czasami wstrzymały się z seksem.
Swoje córki uczyłam przede wszystkim tego, że randka nie musi kończyć się w łóżku - ujawnia w Super Expressie. "Seks zostaw dla tego, którego pokochasz. Kobieta wie, kiedy kocha", mówiłam. Uczyłam je także, że związek musi się sprawdzić w różnych, także trudnych sytuacjach.