Scott Eastwood, najmłodszy, nieślubny syn Clinta Eastwooda zaczynał karierę pod panieńskim nazwiskiem matki Jacelyn Reeves. Twierdzi, że w ten sposób "chciał uniknąć zarzutów o pójście na łatwiznę".
W końcu fizyczne podobieństwo między nim, a ojcem stało się tak zauważalne, że postanowił oficjalnie przyjąć nazwisko Eastwood. W wywiadach wielokrotnie podkreślał, że ojciec nie zamierzał ułatwiać mu startu.
Kilka lat temu, młody Eastwood zaczął pozować jako model. Współpracował m.in. z Hugo Bossem, został także twarzą perfum marki Davidoff. Szybko został okrzyknięty "nowym amerykańskim symbolem seksu". Na pytanie, jak się czuje w tej roli, odpowiadał:
Potwornie mnie to śmieszy. Z tego, co mi wiadomo, ten tytuł dezaktualizuje się przynajmniej raz w tygodniu, więc trudno brać go na poważnie.
Wczoraj paparazzi przyłapali 30-letniego Scotta, gdy spacerował po plaży Bondi Beach w Sydney. Jego umięśniona sylwetka wyłaniająca się z morza robiła wrażenie.
Zobaczcie zdjęcia.