Wczorajszy odcinek Gwiazdy tańczą na lodzie nie zaskoczył ani nie zachwycił niczym. Za to Doda zjawiła się na planie opatulona po szyję chustą, wyraźnie w złym humorze i oznajmiła, że jest przeziębiona.
Przez resztę programu nie mówiła więcej niż dwa zdania na raz i sprawiała wrażenie, jak gdyby siedziała tam za karę. Wiecie dlaczego - bo siedziała tam za karę! Jedyną dopuszczoną w kontrkacie nieobecność wykorzystała już na operację nosa.
Nic dziwnego, że ciężko było ją zadowolić jako jurora - dawała raczej niższe noty, niż pozostali sędziowie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.