Mickey Rourke, uznawany w latach 80. za jednego z najprzystojniejszych aktorów, z wiekiem zupełnie przestał przypominać samego siebie. Niezliczona ilość operacji plastycznych oraz sterydy i używki w dramatyczny sposób odbiły się na jego wyglądzie.
Ostatnio aktor coraz rzadziej grywa w filmach, zapowiada natomiast powrót do boksu. W mediach Mickey obecny jest głównie za sprawą opowieści o swoich podbojach, miłości do miniaturowych psów, a ostatnio również z publicznej krytyki Donalda Trumpa.
W miniony piątek gwiazdor wybrał się na spacer po West Hollywood w Kalifornii. Ubrany był dosyć "oryginalnie", w bluzę z kapturem, kurtkę moro oraz... obcisle bokserki, które mocno wyeksponowały jego przyrodzenie.
Mickey wyglądał na zrelaksowanego. Chętnie ucinał sobie pogawędki z przechodniami, popijając kawę z kubeczka.
Jego ulubiony piesek rasy Pomeranian, tym razem został w domu.