Johnny Depp przez lata kojarzony był z filmami Tima Burtona i hollywoodzkimi czerwonymi dywanami. Jego związek z Vanessą Paradis, z którą ma córkę Lily-Rose i syna Johna Christophera, uchodził za bardzo udany jak na standardy show biznesu. O specyficznej osobowości aktora i jego "bardzo artystycznej duszy" opowiadali ludzie z jego otoczenia podkreślając jednocześnie, że zawsze był miłym i ciepłym człowiekiem.
Życie Deppa odmieniło jednak małżeństwo z młodą Amber Heard. To przy niej Depp miał "odrodzić się na nowo" i odkryć drugą młodość. W praktyce okazało się jednak, że miłość nie przetrwała próby czasu, ogromnej sławy i jeszcze większych pieniędzy. Heard oskarżyła Deppa o przemoc i nadużywanie alkoholu, a do sieci trafiło nagranie pogrążające gwiazdora.
Johnny chyba nie najlepiej radzi sobie ze zmianami, jakie zaszły w jego życiu. Alkohol, narkotyki i niekoniecznie zdrowy tryb życia w końcu zaczęły odbijać się na jego wyglądzie: 53-latek mało przypomina przystojnego aktora, który został twarzą marki Dior.
Aktualnie Depp poświęca się swojemu zespołowi, Hollywood Vampires. W piątek przyleciał do Japonii razem z Joe Perrym na imprezę Classic Rock Awards. Na ściance pozował w skórzanej kurtce, kaszkiecie i motocyklowych butach oraz fioletowych okularach. Spod czapki wystawały jego rozjaśnione włosy.
Wróci jeszcze na szczyt?