Krzysztof Rutkowski ma ostatnio bardzo dużo pomysłów. Oprócz prowadzenia agencji detektywistycznej, w czym pomaga mu narzeczona, inwestuje w nieruchomości. Co prawda nie wiadomo jeszcze, co zrobi ze swoim nowym pałacem, ale już marzy o hotelu i SPA. Na razie jednak budynek wymaga kosztownego remontu. Przypomnijmy: Rutkowski kupił pałac. "Ma 21 pokoi. Może tu będzie hotel i spa"
Na razie Rutkowski nie ma do tego głowy, bo właśnie odkrył w sobie talent wokalny. Wspólnie z piosenkarzem disco polo Fischerem nagrał piosenkę Jesteś moim aniołem i nagrał do niej teledysk.
Ten teledysk jest fragmentem mojego życia - ujawnia w Super Expressie. Pojawiam się tam z moją żoną i synem. Scenariusz do teledysku stworzyłem ja i został on zaakceptowany przez Fishera. Tomek wykonał teledysk, a ja dałem pewien pomysł. Utwór daje nam odniesienie do rzeczywistości.
Niestety, na tym nie koniec.
Nie ma biznesu bez showbiznesu. Zaśpiewałem, zamierzam rozpocząć karierę muzyczną - zapowiada w tabloidzie. Czy to jest disco polo? To jest muzyka dance'owa i tak ją nazywam. Dla mnie to nie jest disco polo - wyjaśnia. Śpiewanie daje mi przyjemność i jest to spokojniejsza robota od detektywistycznej. Jest więcej możliwości i przyjaciół niż w tym, co robię. Wrogów mam bardzo dużo i ta liczba cały czas narasta.
Cóż, po nagraniu płyty zapewne się nie zmniejszy. Zwłaszcza że nowy kolega Krzysztofa, Fischer, obiecuje, że będzie jak "drugi Stachursky".
Dla mnie Krzysztof to drugi Stachursky - zapowiada. Mówię poważnie. Jak wszedł do studia, to byłem w szoku, zdumiony pozytywnie. Uważam, że jest świetnym detektywem, a śpiewanie wyszło mu bardzo dobrze.
Gratulujemy.