Jennifer Lopez i Marc Anthony byli małżeństwem przez siedem lat. Złośliwi od początku przepowiadali im rozstanie twierdząc, że związek z muzykiem był dla Lopez próbą pocieszenia się po głośnym romansie z Benem Affleckiem.
W trakcie rozwodu, do mediów przedostawały się niepokojące plotki dotyczące przyczyn rozpadu małżeństwa. Mówiło się, że Marc jest zazdrosny o karierę Lopez i o zarobione przez nią pieniądze. Miał też ponoć obsesję na punkcie niewierności. Sprawdzał jej maile, telefony i we wszystkim doszukiwał się zdrady. Kategorycznie nie zgadzał się również na pomysł przystąpienia Jennifer do Kościoła Scjentologicznego, do którego chciała zapisać również ich dzieci, Emmę i Maximiliana. Rozwód przebiegał w bardzo ciężkiej atmosferze.
Lopez pocieszała się po nim w ramionach młodego kochanka, Caspera Smarta. Wkrótce także Anthony także ułożył sobie życie - z piękną wenezuelską modelką Shannon de Limą. Jeszcze do niedawna pozował z nią na ściankach i wyznawał miłość na Instagramie. Tym bardziej zaskoczeniem jest informacja, że małżonkowie postanowili się rozwieść.
Być może powodem jest fakt, że ostatnio Marc i Jennifer żyją w zaskakująco dobrych stosunkach. Zdaje się, że oliwy do ognia dolało jeszcze zajście z gali Latin Grammy, gdzie piosenkarz odbierając nagrodę z rąk byłej żony... pocałował ją na scenie.
Chociaż przedstawiciel Jennifer zapewnia, że nie planują ponownie się zejść, De Lima jest już zdecydowana na separację. Jeżeli dojdzie do rozwodu, będzie to dla Anthony'ego czwarte nieudane małżeństwo.