Panowie Najman i Saleta się nie lubią. Dają temu wyraz w kolejnych numerach „Faktu”, który z lubością cytuje takie perły kultury jak: chciałem mu jeszcze bardziej spłaszczyć ten jego naleśnikowaty nos, czy oberwiesz w mazak.
Saleta nie chodzi na imprezy, gdzie mógłby spotkać Najmana, i przesyła mu przez posłów informacje w rodzaju: nie zjawię się tu, żeby nie zniżać się do Twojego poziomu. Najman nakręca się coraz bardziej. Ta medialna walka na słowa, a nie na pięści, byłaby nawet zabawna, gdyby nie nieznośne przypuszczenie, że dwaj panowie po prostu desperacko próbują zaistnieć w świadomości masowego czytelnika.
Więcej o sprawie tutaj:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.