_
_
Mijający rok okazał się wyjątkowo udany dla Małgorzaty Rozenek. Początkowo nic nie zapowiadało sukcesu. Wręcz przeciwnie, po kilkutygodniowym chwaleniu się nowym programem, sprowadzonym z Wielkiej Brytanii specjalnie dla Rozenek, TVN podjął decyzję o przesunięciu emisji na lato. Wydawało się, że to będzie cios w oglądalność, jednak konkurencja, tradycyjnie lekceważąca wakacyjną ramówkę, nie wystąpiła z żadną ofertą. Projekt Lady znokautował więc wszystkie propozycje w swoim paśmie, gromadząc przed telewizorami prawie 2 miliony widzów.
Zanim jednak do tego doszło, Małgorzata wraz ze swoim narzeczony Radosławem wybrała się do Azji, by wraz z innymi celebrytami wziąć udział w wyścigu po czterech krajach za dolara dziennie.
O tym, że nie poszło im tam najlepiej, było wiadomo już w maju, kiedy wrócili z Azji jako jedni z pierwszych. Jednak już pierwszy odcinek, wyemitowany we wrześniu, nie pozostawił wątpliwości, że w ciągu swojej krótkiej obecności w programie, zdążyli najbardziej namieszać. Zaś reklamodawcy po prostu ich pokochali.
Od tamtej pory akcje Małgoni w TVN-ie systematycznie rosną. Obiecano jej już kolejne sezony Projektu Lady i W dobrym stylu. Małgorzata, która jeszcze tydzień temu zapowiadała w Dzień Dobry TVN, że chwilowo da widzom od siebie odpocząć, bo właśnie wchodzi na plan, w rozmowie z Faktem zmieniła zdanie.
Moja praca dyktuje to, jak bardzo mnie widać - wyjaśnia w tabloidzie. Więc niestety, przepraszam, ale nie dam na razie od siebie odetchnąć. Właśnie ruszają zdjęcia do Projektu Lady, poza tym kręcę program W dobrym stylu, który notuje historyczne wyniki. Tej pracy jeszcze przede mną sporo. Bardzo lubię też prowadzić konferencje czy spotkania. Nie oszukujmy się, przecież bardzo często nie robię tego charytatywnie.
_
_