Anna Popek obecnie prowadzi w telewizji publicznej trzy programy. Jak podejrzewają jej koledzy z pracy, sukces Popek może mieć związek z serdecznym powitaniem, jakie zgotowała nowemu prezesowi, Jackowi Kurskiemu, gdy po raz pierwszy pojawił się w siedzibie TVP. Podobno mało kto tak palił się do wspólnych zdjęć jak Popek. Od tamtej chwili rozpoczęła się jej kariera. Prezenterka awansowała z pasma śniadaniowego do autorskiego programu Agaty Młynarskiej Świat się kręci. W rezultacie wygryzła Agatę z jej własnego programu, a po jego zamknięciu, dostała trzy inne.
Niestety, nawał pracy odbija się na zdrowiu Ani. Jak sama doniosła w internecie, wykryto u niej arytmię serca i konieczny okazał się zabieg ablacji. Polega on na wprowadzeniu elektrody do serca. Służy ona wypaleniu ognisk w mięśniu sercowym, które powodują arytmię. Zabieg jest skomplikowany, lecz bardzo skuteczny.
Mimo że robiłam program medyczny, mimo że od lat interesuję się zdrowiem, mimo że ogólnie jestem rozgarnięta, nie wiedziałam, że mam arytmię serca. Mam nadzieję, że po ablacji będzie lepiej - napisała Popek. Ku przestrodze jednak, jeśli bez powodu serce tłucze Wam się jak głupie, należy zrobić EKG.
Po zabiegu Popek będzie musiała bardzo się oszczędzać. Prawdopodobnie czeka ją kilka tygodni zwolnienia lekarskiego.