Joanna Horodyńska zrobiła karierę na ostrym krytykowaniu innych celebrytek i wytykaniu im braku gustu. Stylistka siebie sama uważa za wyrocznię stylu i gdy ktoś negatywnie oceni jej kreacje, zawsze ma coś na swoja obronę. Zazwyczaj okazuje się, że została źle zrozumiana. Dawno jednak nikogo tak surowo nie oceniła, jak Dody. Rabczewska na imprezie magazynu Party pojawiła się w bardzo wyzywającej sukience.
Tomek, ja już mam dosyć wywalonego cyca Dody. Przepraszam za mój język, ale inaczej nie potrafię tego powiedzieć. Wywalony cyc, ja już naprawdę rzygam! - powiedziała Horodyńska w programie Gwiazdy na dywaniku.
A ja nie, ona się cieszy swoją nagością, lubi swoją nagość - bronił Dody Tomasz Jacyków.
Ja daję zero, absolutnie nie akceptuję tych wyborów - komentowała Horodyńska. Uważam, że należy coś zmieniać, świat idzie do przodu. Nie można cały czas wywalać cyca. Ale ileż można. Można się na chwilę zatrzymać, moment zadumy przychodzi. Można by było 3 centymetry przysłonić ten biust. Ramiączka mogłyby się opierać przy szyi, byłoby w tym coś subtelnego, a i tak by było wywalone. Nie przypomina ci to kreacji Iwony Węgrowskiej?
Zgadzacie się z nią?