Małgorzata Rozenek, chociaż jej kariera nabiera tempa, co znajduje odzwierciedlenie także w finansach, przeżywa ostatnio podobno ciężkie chwile. Jak ujawnił Fakt, dawna współpracownica skopiowała zawartość jej telefonu komórkowego, a teraz... szantażuje celebrytkę.
Podobno grozi jej publiczną kompromitacją, o ile Małgorzata… nie zniknie z show biznesu.
_**Prywatność Małgosi została pogwałcona przez wieloletnią współpracowniczkę**_ - mówi w rozmowie z tabloidem "osoba z otoczenia" Rozenek. W jej telefonie znajdowało się wiele prywatnych zdjęć, które wolałaby zachować dla siebie i bliskich. To sprawa osobista. Szantażystka chciałaby, by Gosia zaszyła się w domu i zniknęła z show biznesu. Przeszkadza jej, że Gosia jest szczęśliwa z Radkiem i że odnosi sukcesy. Jest gotowa opublikować zdjęcia, by zaszkodzić jej wizerunkowi, ośmieszyć jej męża, a nawet jej dwóch synów.
Rozenek jeszcze nie zgłosiła się na policję, jednak coraz poważniej się do tego przymierza. Jak widać, zaczęła od omówienia sprawy z tabloidem. Na razie podobno próbuje załatwić to polubownie.
Jeśli to posunie się za daleko, to nie będzie miała wyjścia - mówi jej znajomy. Ciągle jednak wierzy, że te szantaże skończą się bez tego.
Sama Małgorzata przyznaje, że jest szantażowana.
Tak, to wszystko prawda - mówi z Fakcie. Nie będę tego szerzej komentować.