Jubileuszowa gala Super Expressu z pewnością zapadnie w pamięć na długo za sprawą półnagiej Dody, która uświetniła (?) uroczystość, wręczając Andrzejowi Dudzie kawałek tortu. Prezydent, oprócz jej pośladków, dostrzegł także "świetlaną przyszłość" tabloidu, który zasłynął rozbieraną sesją morderczyni na koniu.
Nie brakowało jednak opinii, że Doda trochę przesadziła ze strojem, a Kancelaria Prezydenta RP nie dopilnowała tego, by głowa państwa została przyjęta z odpowiednim szacunkiem. Karolina Korwin-Piotrowska skomentowała to w złośliwy sposób: "Jaki Prezydent taka Merlin Monroł" - napisała.
Słowa te oburzyły Agnieszkę Orzechowską, celebrytkę promującą się jako "polska Angelina Jolie", która postanowiła zabrać głos z obronie Rabczewskiej, nazywając Karolinę "zakompleksioną babą". Wprawdzie nie znają się z Dorotą zbyt dobrze, ale połączył je penis Radosława Majdana, byłego męża Dody, któremu Orzechowska "robiła laskę w toalecie". Chwaliła się, że piłkarz zabrał ją na randkę do kibla.
Przypomnijmy: Orzechowska: "Robiłam MAJDANOWI LASKĘ W TOALECIE!"
To żenująca baba. Zazdrości Dodzie pięknych kształtów i tyle... - krytykuje w Super Expressie Korwin-Piotrowską. O mnie też mówiła: "Jaki kraj, taka Angelina". Takie uwagi i komentarze mogą mówić tylko zakompleksieni ludzie. Doda na pewno przegięła. Wyglądała super.
Przypomnijmy, że Karolina ostatnio naraziła się też Edycie Górniak, która postawiła jej nawet diagnozę psychologiczną:
"Karolina z Piotrkowa" ma syndrom tzw. najbrzydszej dziewczyny w klasie - wyjaśniła niedawno piosenkarka. Zobaczcie, jak zawiść brzydko się starzeje. Nieurodziwa, bez partnera życiowego, bez dziecka. Nigdy nie będzie autorytetem. My już to wiemy. Ona jeszcze nie...