Agnieszka Szulim, która kreuje siebie na "niegrzeczną prezenterkę", od zawsze lubi się dobrze ubrać. Jej stylizacje bywają ryzykowne i czasem balansują na granicy kiczu, ale przeważnie wzbudzają uznanie "specjalistów" pokroju Jacykowa czy Horodyńskiej.
Z pewnością generują także duże koszty. Na szczęście, odkąd Agnieszka wyszła za miliardera i zmieniła nazwisko na Woźniak-Starak nie musi się już martwić budżetem na swoją garderobę.
Wczoraj prowadząca program Azja Express pojawiła się wraz z Piotrem na otwarciu klubu Charlie Bar w Warszawie. Długo pozowała fotoreporterom, przytulając się do męża.
Uwagę przykuwał jej zielony płaszcz i bogato haftowane, wysokie buty. Okazuje się, że sztruksowe palto z koronkowymi aplikacjami na kołnierzu pochodzi z kolekcji Miu Miu i kosztuje ponad… 17 tysięcy złotych. Z kolei kozaki w kwiaty, marki Laurance Decade to koszt około 4,5 tysiąca. Można się domyślać, że również mini spodenki ze złotymi guzikami i satynowa koszulka z głębokim dekoltem do tanich nie należały.
Widać już, że Agnieszka jest bogata?