Odkąd Jacek Kurski został prezesem TVP, Anna Popek wzięła sprawy w swoje ręce i bardzo szybko awansowała dostając kolejne programy. Nie spodobało się to wielu osobom, przez co prezenterka zaczęła mocniej dbać o swój wizerunek i mówiła fanom o życiu prywatnym. Ostatnio poinformowała ich, że w związku z arytmią serca musi przejść operację. Zobacz: Anna Popek idzie na operację serca
Popek pomyślnie przeszła operację i wraca już do zdrowia. Dziennikarka uznała, że nie będzie czekać na zaproszenie od Gali, tylko zacznie opisywać szczegóły na Facebooku.
Tak się stało, że kardiolodzy wykryli u mnie arytmię. Miałam szczęście, że wyszło to podczas badania i od razu można było zareagować. Arytmia towarzyszyła mi dłuższy czas, ale ja nie zdawałam sobie sprawy z choroby. Gwałtowne bicie serca bez powodu, słabość i duszności, uczucie zmęczenia i podkrążone oczy mimo 8 godzin snu to były jej objawy - pisze Popek.
Zabieg ablacji wykonano w Centrum Kardiologii w Józefowie. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki wizycie tutaj dowiedziałam się wiele o polskiej kardiologii i kardiochirurgii - jednej z najlepszych w Europie i na świecie, poznałam znakomitych lekarzy - profesjonalnych i empatycznych, zachwyciły mnie zdobycze medycyny XXI wieku, których dobrodziejstw sama doświadczyłam. Myślę, że Polacy mogą na "własnym sercu" przekonać się o tym polskim fenomenie. Oby kardiolodzy mieli szansę dalej tak sprawnie i dobrze nas ratować!
Gdy relacja Popek z sali pooperacyjnej wywołała zainteresowanie fanów, celebrytka zaprosiła do szpitala fotografów, żeby zrobili jej sesję zdjęciową jak siedzi na łóżku w towarzystwie lekarza i pielęgniarki.
Zobaczcie zdjęcia. Gdzie następnym razem zaprosi fotografów?