Antoni Pawlicki i Agnieszka Więdłocha zaręczyli się w maju pod Wawelem. Od tamtej pory są nierozłączni. Podobno Antoni jest bardzo zazdrosny o swoją narzeczoną. Miał do niej żal nawet o filmowe pocałunki z Maciejem Stuhrem w _**Planecie singli**_. Żeby uniknąć takich sytuacji, wkręcił narzeczoną do seriali, w których sam gra, żeby, jeśli już musi się całować na planie, to tylko z nim.
Ale to nie wystarczyło. Jak donosi Fakt, Pawlicki jest też zazdrosny o przeszłość Agnieszki. Szczególnie o ten okres w jej życiu, gdy odrzuciła go, tłumacząc, że nie jest gotowa na poważny związek i zaczęła spotykać się z Maćkiem Musiałem i Sebastianem Fabijańskim.
Przypomnijmy: Więdłocha całuje Fabijańskiego! Dobrana para? (ZDJĘCIA)
Żaden z tych związków nie okazał się poważny. Więdłocha też wtedy takiego nie szukała. Mimo to Pawlicki dostaje ponoć szału, gdy słyszy o Fabijańskim. A po sukcesie nowego Pitbulla i serialu Belfer ciężko o nim nie usłyszeć.
Wszyscy są zgodni, że Sebastian ma swoje pięć minut - potwierdza w tabloidzie znajomy aktora. Antek ma dość tego, że gdziekolwiek pójdzie, to słyszy rozmowy aktorów o Pitbullu. On nie rozumie tych zachwytów, bo według niego Fabijański nie potrafi dobrze grać.
Nie jest raczej tajemnicą, że zazdrość Pawlickiego ma podłoże osobiste. Podobno ciągle nie może wybaczyć Fabijańskiemu tego, że półtora roku Więdłocha wybrała jego, a nie Antoniego. Wprawdzie ich związek trwał krótko, jednak niesmak pozostał.
Antek musiał rywalizować o jej względy. Ostatecznie udało się mu ją odbić, ale do dzisiaj nie chce słyszeć o Sebastianie - ujawnia informator tabloidu. Poza tym Sebastian wyrzeźbił sobie ciało na potrzeby Pitbulla. Antek też chciałby podjąć takie wyzwanie.
No cóż, to może robić wrażenie. Przypomnijmy: Ciacho Tygodnia: Sebastian Fabijański, "Cukier" z nowego "Pitbulla" (ZDJĘCIA)