Po napadzie w Paryżu, w trakcie którego Kim Kardashian została związana i okradziona, celebrytka liczyła na to, że po powrocie do Stanów Zjednoczonych wyleczy się z traumy i jej życie wróci do normy. Okazało się, że jest tylko gorzej - Kanye West przeszedł załamanie nerwowe i trafił na oddział psychiatryczny jednego ze szpitali w Los Angeles. Przebywa tam od tygodnia i jak na razie nie wiadomo, kiedy będzie mógł wyjść.
West zawsze uchodził za ekscentrycznego i samolubnego. Prawdopodobnie jednak jego stan psychiczny pogarszał się wraz z pogłębiającymi się problemami finansowymi. Przyczyną ostatniego kryzysu miała być nietrafiona inwestycja, w wyniku który zadłużony Kanye stracił kolejne 10 milionów dolarów.
Podobno już po rabunku w Paryżu Kim chciała "wycofać się z show biznesu", a odkąd Kanye się załamał, nie odstępuje go na krok. Przekonała nawet personel szpitala, żeby pozwolono jej nocować na oddziale psychiatrycznym obok męża.
Jak donosi TMZ, Kardashianki z powodu problemów wizerunkowych i stanu zdrowia Kanyego podjęły decyzję o zawieszeniu swojego reality show Z kamerą u Kardashianów. Już po paryskim tygodniu mody przyszłość programu była niepewna, bo jego główna bohaterka była w bardzo złym stanie psychicznym. Teraz wiadomo, że zdjęcia zostały wstrzymane do grudnia, a prawdopodobnie na jeszcze dłużej.
Informatorzy TMZ donoszą, że producenci mają tyle nakręconego materiału, że są w stanie zmontować z niego wszystkie zakontraktowane odcinki. Mimo to ekipa filmowa miała nagrywać przez całe święta, ale jest już pewne, że do tego nie dojdzie. Po raz pierwszy od lat kamery nie będą więc towarzyszyć im podczas świąt Bożego Narodzenia.